Na wstępie chciałbym podziękować Michałowi z Viedotestów za pożyczenie Xiaomi Mi 10 na testy, gdyby nie on, to jeszcze musiałbym czekać na możliwość testowania tego modelu. Jak możecie pamiętać, to z modelu Mi 9 byłem zadowolony (jak na jego cenę i że był to flagowiec). Wierzyłem, że Xiaomi przy wersji Mi 10 zrobi ogromne BUM! I kurz po nim tak szybko nie opadnie, ale jakoś te bum wywołały tylko media, patrząc na media społecznościowe od producenta, nie widzę dużo materiałów na ten temat — czyżby niewypał? Tego się dowiecie z tej recenzji.
- Specyfikacja
- Pochmurna pogoda
- Słoneczna pogoda
- Zdjęcia makro
- Zdjęcia w pomieszczeniu
- Przednia kamerka
- Zdjęcia nocne
- Próbka nagrania
1. Specyfikacja
Xiaomi wyposażyło ten telefon w pięć aparatów:
- Tył:
- 108 Mpx f/1.69
- 13 Mpx f/2.4 — szeroki kąt
- 2 Mpx f/2.4 — do wykrywania głębi ostrości
- 2 Mpx f/2.4 — makro
- Przód:
- 20 Mpx f/2.3
2. Pochmurna pogoda
Zdjęcia podczas pochmurnej pogody wychodzą bardzo dobrze, a nawet świetnie. Jakość i szczegółowość zdjęć (nawet z szerokiego kąta) są na wysokim poziomie i trudno coś złego na ten temat powiedzieć — w szczególności jak zrobimy zdjęcie w trybie 108 Mpx. Przy szerokim kącie wspomnieć muszę tylko tyle, że producent mógł się zastanowić nad jaśniejszą przesłoną, a to tylko dlatego, że potrzebujemy wtedy więcej światła, żeby zdjęcie na serio wyglądało super. Na całe szczęście mamy tutaj automatyczny HDR i sztuczną inteligencję (ehe na szczęście, zaraz to tego przejdziemy), jednak trzeba pamiętać, że w trybie 108 Mpx nie mamy dostępu do HDR-u i trybu AI — a np. taki Realme już ma, więc jak widać, da się, ale nie każdemu się chce. Co do HDR-u, to powiedzieć mogę tyle, że momentami działa naprawdę dobrze i rozpiętość tonalna zdjęć (szczególnie w takim oświetleniu) jest na dobrym poziomie. Kolory czasami są ciemniejsze, a czasami jaśniejsze — jest to zasługa sztucznej inteligencji, tak tej nieszczęsnej sztucznej inteligencji.
3. Słoneczna pogoda
Podczas słonecznej pogody zdjęcia wychodzą równie dobrze, co przy odrobinie gorszych warunkach oświetleniowych. Jakość i szczegółowość zdjęć jest na wysokim poziomie i można powiedzieć, że jest to już ten flagowy poziom — nawet z szerokiego kąta wyjdą nam całkiem niezłe zdjęcia, ponieważ przy takim oświetleniu mamy dużo światła. Automatyczny HDR sprawdza się bardzo dobrze, a nasz nieszczęsny tryb AI momentami się sprawdza. Dlaczego tak narzekam w tym modelu na sztuczną inteligencję? W modelu Mi 9 widać było ogromny postęp producenta i myślałem, że będzie jeszcze lepiej w Mi 10. Jednak jest całkowicie odwrotnie, według mnie patrząc na ten tryb AI, to myśleć mogę jedno: Xiaomi stworzyło sztuczną inteligencję od początku, ale coś im to nie wyszło. Momentami zdjęcia wyglądają tak jak rok/dwa lata temu, gdzie to sztuczna inteligencja dopiero wchodziła na rynek — momentami mocne kolory, niekiedy przepalone zdjęcia, a fotografując jedzenie, to nawet nie wspomnę, jak to wygląda. Mam ogromną nadzieję, że Xiaomi poprawi to i wyślę stosowną łatkę.
4. Zdjęcia makro
Jeżeli chodzi o zdjęcia makro, to od razu powiedzieć muszę, że podobają mi się one tak samo, jak z Mi Note 10, ponieważ w obu modelach mamy dużą matrycę i głębia ostrości wygląda zjawiskowo i plastycznie. Jedynie co tutaj idzie na ogromny plus, to lepszy procesor i zdjęcia są znacznie szybciej przetwarzane i wykonywane (zwłoka nadal jest, ale o tym będzie więcej w porównaniu). Mamy też tutaj obiektyw makro, momentami lepiej z niego wyglądają zdjęcia, porównując je do Mi Note 10, ale nadal polecam wykonywać zdjęcia tylko głównym aparatem — nawet mamy zoom cyfrowy dzięki tak dużej i gęstej matrycy, ale nie zawsze będzie to super wyglądać. Mamy też tutaj tryb portretowy, który działa naprawdę świetnie i przyznać muszę, że tym Mi można wykonać super tego typu zdjęcia. Co do kolorów, to wychodzą one super (no, chyba że włączy się sztuczna inteligencja — lepiej ją wtedy wyłączyć).
5. Zdjęcia w pomieszczeniu
W sprawie zdjęć w pomieszczeniu to powiedzieć muszę, że w obu warunkach oświetleniowych jest poprawnie i nawet balans bieli działa tak jak powinien. W naturalnym oświetleniu zdjęcia mogą jedynie być odrobinę jaśniejsze dzięki sztucznej inteligencji, ale na całe szczęście autofocus bardzo dobrze się sprawdza. Jedynie, na co można narzekać, to niestety odrobinę poszarpane i rozmazane krawędzie — ja wiem, że jest to wina tak dużej matrycy i nie każdy potrafi sobie z tym poradzić, ale według mnie, jeżeli producent postanawia zastosować taką technologie w swoim urządzeniu, to powinno to być dopracowane. Przy sztucznym oświetleniu równie jest dobrze i nie można na nic narzekać, jedynie zwróciłem uwagę, że zdjęcia czasami mogą nie wydawać się ostre i czasami trzeba samemu próbować z ostrością.
6. Przednia kamerka
Ku mojemu zdziwieniu, producent nie dodał do tego modelu wysuwanej kamerki (widać, że mechanizm nie jest dopracowany) i postanowił wejść w erę dziurki w ekranie, ale jak ta dziurka się sprawdza? Przyznać muszę, że aparat w średnich warunkach oświetleniowych radzi sobie bardzo dobrze i trudno coś złego na ten temat mówić. Jakość i szczegółowość zdjęć jest na bardzo wysokim poziomie i co ważne, to nawet w lepszym oświetleniu zdjęcia wyglądają podobnie do tych w średnich warunkach oświetleniowych. Osoby, które lubią wykonywać sobie tego typu zdjęcia, na pewno będą zadowolone z aparatu w tym modelu — wszystkie szczegóły będą widoczne!
7. Zdjęcia nocne
Xiaomi miało wzloty i upadki przy zdjęciach nocnych, ale na całe szczęście przy Mi 10 sprawa się znacznie poprawiła (nawet w trybie automatycznym). Tym telefonem już spokojnie w automacie wykonamy jasne i dosyć dobre zdjęcie, którym będziemy mogli się pochwalić przed znajomymi (oprócz szerokiego kąta). Dodatkowo mamy tryb nocny (tylko główny aparat), który sprawdza się bardzo dobrze i powiedzieć muszę, że lepiej wykonywać zdjęcia nocne właśnie w tym trybie. Mamy też tryb profesjonalny, w którym możemy pobawić się szerokim kątem i tam lepiej z niego robić zdjęcia w takim oświetleniu, a to tylko dlatego, że przesłona w szerokim kącie jest za ciemna i lepiej wtedy ustawić dłuższy czas naświetlania i większe ISO, aby zdjęcie choć trochę wyglądało dobrze.
8. Próbka nagrania
Xiaomi Mi 10 ma możliwość nagrywania filmów w rozdzielczości 8K. Niestety w najwyższej rozdzielczości nie mamy możliwości włączenia stabilizacji obrazu, stabilizację możemy włączyć w rozdzielczości 4K i Full HD, a dodatkowo w rozdzielczości Full HD mamy Super Stabilizację. Co do samych nagrań, to powiedzieć muszę, że nie jest źle (przynajmniej przy nagrywaniu z głównego aparatu mamy możliwość cyfrowego przybliżania). Z szerokiego kąta nagrania są ciemniejsze, ale to wiadomo dlaczego, no i lepiej nagrywać z włączoną stabilizacją — o wiele lepiej wyglądają wtedy nagrania. Dodatkowo powiem, że nie wiem, po co Mi 10 ma możliwość nagrywania w rozdzielczości 8K, nie jesteśmy w stanie nigdzie ani tego zmontować, ani odtworzyć (tylko na telefonie), no i brak stabilizacji mocno boli. Widać, że zrobili to tylko po to, aby się nazywało, że mają, po nic więcej.
Podsumowując
Xiaomi Mi 10 to drogi sprzęt. Wszyscy narzekają, że tanie Xiaomi się już skończyło, no co prawda nadal można znaleźć tańsze modele lub kupić zeszłoroczne. Tak naprawdę to Mi 10 to taki trochę krok w tył, a nawet dwa. Okej mamy tutaj kilka ciekawych funkcji, których brakowało w poprzednim flagowcu, ale no jest tu wiele rzeczy do poprawy w oprogramowaniu i nie wiem, czy ten model nie został wypuszczony na siłę, bo widać dużo błędów, które nie powinny mieć miejsca. No mam tylko nadzieję, że producent weźmie się w garść i to poprawi, bo sam mam mieszane uczucia co do tego modelu: z jednej strony super, a z drugiej niektóre mankamenty strasznie mi przeszkadzają. Jestem ciekawy, jak to się będzie sprawdzać w Mi 10 Pro.
Zdjęcia wykonane Xiaomi Mi 10 -> ZDJĘCIA
