Moje narzędzia pracy na 15-calowym Acerze | #MobilnyAcer

Cześć! Tutaj Adam, z przygotowanym dla Was kolejnym wpisem z użytkowania 15-calowego Acera. Jeżeli chcecie przeczytać poprzednie wpisy z tej serii, ode mnie lub od Kuby, kliknijcie w ten oto link.

Czym obecnie się zajmuję?

Obecnie wróciłem do Polski. Zrezygnowałem z projektu w Czechach przez naszego ukochanego koronawirusa. Jednakże to, co tam przepracowałem – to moje. Mnóstwo godzin spędzonych w programach pakietu Office. Z Wordem i Power Pointem praktycznie się nie rozstawałem. Zwłaszcza w momencie, kiedy zamknęli wszystkie szkoły i musieliśmy zajęcia prowadzić zdalnie. Wtedy bez przygotowanej wcześniej prezentacji i sporządzonych notatek (wszystkiego w formie elektronicznej) ani rusz.

Więc jak zwykle z pomocą przychodził mi mój laptop. Nie chcę tworzyć kolejnego posta, w którym wychwalam jego wspaniałe działanie, bo to już ode mnie słyszeliście. Jedyne co powiem to to, że w takich sprawach jest po prostu niezawodny. Do tej pory nie miałem z nim żadnego problemu.

Newsy z życia prywatnego

Dostałem się też do nowej pracy. Nie wiem jeszcze, na jakiej platformie będę pracował, ponieważ będzie to praca zdalna, ale jestem spokojny o to, że mój laptop sobie z tym poradzi. Mój ojciec, który jest nauczycielem, prowadzi swoje zajęcia na Zoomie, Teamsach i Meet’cie bez żadnego problemu. Muszę kupić mu drugiego Acera, żeby nie musiał podkradać mojego 🙂

Ostatnio zauważyłem, że strasznie się zasiedziałem w domu przez obecną sytuację. Troszeczkę się „zintrowertyzowałem”, nie czuję takiej wielkiej potrzeby wychodzenia na zewnątrz, wręcz coraz bardziej przyciąga mnie przytulne łóżko, wygodne krzesło i rozrywka elektroniczna. Cóż, gdy zbytnio nie można spotykać się z ludźmi, pozostaje mi serial lub gierka. Teraz jeszcze rzadziej będę wychodził z domu, ponieważ home office i zima… Nie wiem, czy to dobre podejście.

Najbliższe plany

Myślę, że żeby uniknąć takiej lockdownowej stagnacji muszę zająć się czymś nowym. Kupiłem ostatnio nowy keyboard, może spróbuję potworzyć troszkę muzyki wykorzystując do tego Acerka. Szczerze mówiąc, nie mam pojęcia, czy poradzi on sobie z takimi programami, bo nigdy na nich nie pracowałem. Ale jeśli wiecie coś więcej niż ja w tym temacie, to podzielcie się wiedzą. Na pewno skorzystam z każdej porządnej rady, jaką mi napiszecie! Po spróbowaniu swoich sił zdam wam relację w przyszłym wpisie dotyczącego Acera. Powinien się on pojawić w grudniu podczas świąt.

Mam też w planach inną recenzję dla was. Myślę, że będzie warto czekać na nią. Niestety na ten moment nie mogę wam zdradzić jakiego sprzętu będzie ona dotyczyć, utrzymam was w lekkiej niepewności 🙂

To tyle na dziś ode mnie. Mam nadzieję, że wam się spodobało. Wpis troszeczkę mniej opisujący sprzęcik, ale czułem, że muszę się z Wami podzielić troszeczkę tym, co u mnie ostatnio słychać. Trzymajcie się ciepło w te mroźne dni!