Recenzja – Jabra Elite Sport

Jabra Elite Sport

Muszę się Wam powiedzieć, że nigdy nie miałem do czynienia ze słuchawkami marki Jabra i w ogóle z ich produktami. Od razu muszę się przyznać, że jakoś nie byłem do tej marki jakoś przekonany, bo cały czas miałem w głowie, że jest to produkt biznesowy i jest to jego główne przeznaczenie. Otóż odrobinkę się myliłem, ponieważ w portfolio tego producenta można znaleźć kilka ciekawych opcji, które sprawdzą się w codziennym życiu, jak i w tym naszym, czyli w mobilnym życiu. Jak się u mnie sprawdziły słuchawki Jabra Elite Sport? Zaraz będziecie mogli się przekonać.

Na wstępie powiem, że te Jabry były moimi pierwszymi (lepszymi) słuchawkami bezprzewodowymi tego typu, a w dodatku z takimi funkcjami, jakie daje nam prawa słuchawka Jabra Elite Sport. Jaką funkcję nam daje? Niżej możecie się przekonać.

  1. Specyfikacja
  2. Moje wrażenia

1. Specyfikacja

Najważniejsze cechy Jabra Elite Sport:

  • Pasywna redukcja szumów
  • Zaawansowane prowadzenie rozmów
  • Funkcja podsłuchiwania – wpuszczanie dzięków z otoczenia do naszych uszu
  • IP67
  • Wysoka jakość bezprzewodowego dźwięku i rozmów
  • Energia na cały dzień
  • Czujnik tętna
  • GPS

Już dawno nie miałem słuchawek z tyloma funkcjami/cechami, bo tak naprawdę były już dobre same w sobie. Tutaj i tak muszę przyznać, że cena za to wszystko nie jest zbytnio wygórowana i jest to bardzo ciekawa alternatywa dla osób, które nie posiadają zegarka z czujnikiem tętna. Jak wiecie, ja na co dzień nie noszę zegarka i dlatego byłem miło zaskoczony miernikiem tętna w tych słuchawkach, a konkretnie w prawej słuchawce.

Jeżeli chodzi o baterię i trzymanie tych słuchawek na jednym ładowaniu pudełka, to producent deklaruje tutaj 4,5h działania na baterii samych słuchawek, a w połączeniu z pudełkiem daje nam 13,5h. Jak jest w rzeczywistości? Otóż przez moje dwutygodniowe testy musiałem tylko 4 razy ładować stację dokującą, czyli tzw. przeze mnie pudełko. Tak naprawdę daje to 2 ładowania w ciągu tygodnia — a słuchawki używam notorycznie i rzadko można mnie spotkać bez nich. Więc według mnie jest to bardzo dobry wynik i jest on bardzo podobny do tego, co deklaruje producent.

Jabra Elite Sport

2. Moje wrażenia

Jabra Elite Sport

W sprawie moich wrażeń to powiedzieć muszę, że Jabra mnie zaskoczyła bardzo, ale to bardzo pozytywnie. Oczywiście trudno mi jest je porównać, chociażby do słuchawek Bose. Chociaż może niebawem uda mnie się sprawdzić tak samo duże słuchawki co słuchawki Bose’a. Nie zmieniając tematu, to przyznać muszę, że są to dobre, a nawet bardzo dobre słuchawki nie tylko dla osób, które ćwiczą. Tak naprawdę te słuchawki może sobie kupić każdy, a funkcje typowo sportowe tych słuchawek, będzie miłym dodatkiem.

Szkoda, że mają one tylko pasywną redukcję szumów, według mnie przydałaby się też aktywna, ale i tak muszę przyznać, że działa ona bardzo dobrze i przy wyłączonej funkcji podsłuchiwania otoczenie czasami udaje się odciąć od wszystkiego wokół. Przyznać także muszę, że dźwięk reprodukowany przez te słuchawki jest bardzo dobry, nawet muszę przyznać, że Jabra stała się moim kolejnym ulubionym producentem słuchawek pod względem dźwięku. Już nie mogę doczekać się kolejnych testów słuchawek od tego producenta.

Jabra Elite Sport

Podsumowując

Jabra Elite Sport nie są może tanimi słuchawki, ale też na całe szczęście nie są też takie drogie. Według mnie opłaca się te słuchawki kupić nie tylko do uprawiania wszelakich sportów, ale także mobilni użytkownicy będą zadowoleni z tych słuchawek. Ja byłem i nawet potem tak się do nich przyzwyczaiłem, że nie chciałem ich oddawać — serio! W końcu trzeba też przetestować inne ciekawe modele tego producenta. Ja polecam te słuchawki i jeżeli macie okazję sprawdzić je w sklepie, to sprawdźcie, bo możecie się zdziwić.

Jabra Elite Sport

Co sądzisz o tych słuchawkach?