Recenzja – Philips 276E

Philips 276E

Ostatnio miałem przyjemność testować nowy monitor Philipsa z serii E9. Nie ukrywam, że monitor ten (porównują go do innych modeli, które u siebie miałem) nie porwał mnie swoim wyglądem. Jednak, czy ten model dobrze się u mnie sprawował Zaraz wszystkiego się dowiecie.

Zanim przejdziecie dalej, to muszę Wam powiedzieć, że ten monitor nie jest za drogi, ale też nie jest za tani, porównując go do innych modeli. Mimo to spodziewałem się czegoś innego, a zobaczyłem na monitorze Philips 276E co innego. Chociaż niektóre funkcje w tej cenie są naprawdę bardzo dobre i nie spotkamy ich w droższych urządzeniach tego producenta. Nie zmieniając tematu, czy użytkowanie tego monitora sprawiało we mnie zachwycenie? Przeczytajcie o tym w dalszej recenzji monitora Philips 276E.

  1. Specyfikacja
  2. Konstrukcja
  3. Rozdzielczość i kolory
  4. Możliwości

1. Specyfikacja

Philips 276E został na tylnej obudowie wyposażony w posty typu:

  • VGA
  • DisplayPort
  • HDMI
  • Wejście audio
  • Wyjście słuchawkowe

Jak na monitor w tej cenie jest tu nawet spory wybór portów, dzięki którym możemy połączyć nasz komputer z monitorem. Co najważniejsze, to ten monitor obsługuje DispalyPort i VGA, więc starsze i nowsze komputery w 100% będą współpracować z tym monitorem.

Model, który do mnie przyjechał, został wyposażony w 27-calową matrycę z technologią IPS oraz rozdzielczością Full HD. Dużo? Mało? Można powiedzieć, że teraz jest to minimum i standard we wszystkich monitorach produkowanych w tym roku. Chociaż muszę przyznać, że jak na 27 cali, to rozdzielczość 1920 × 1080 jest odrobinę za mała. Jednak przy optymalnej odległości nie widać żadnych pikseli i to jest najważniejsze. Chociaż widziałbym w tym monitorze rozdzielczość 4K, jednak jak za tą cenę to nie jest źle.

Philips 276E

2. Konstrukcja

Philips 276E został wykonany z plastiku, a stopka z aluminium. I niestety, przez zastosowanie odblaskowego plastiku widać tutaj nie tylko odciski palców, ale i osadzający się brud. Niestety trudno jest ten monitor utrzymać w czystości, a w szczególności czarna wersja. Jedynie stopka jest wykonana bardzo dobrze, ale niestety mam do niej małe zarzuty, ponieważ zajmuje ona odrobinę miejsca i trudno było mi ustawić wszystko na biurku.

Jednak i tak nie mam co narzekać, ponieważ konstrukcja tego monitora jest naprawdę bardzo dobra i na to nie mam się co się skarżyć. Nawet mogę powiedzieć, że dżojstik, który spotkamy już teraz w większości monitorów Philipsa, sprawuje się bardzo dobrze i przechodzenie pomiędzy ustawieniami monitora nie jest wcale męczące. Również muszę powiedzieć o ramkach w tym monitorze, ponieważ nie są one aż takie duże, dzięki czemu na ten monitor patrzy się naprawdę spoko.

Philips 276E

3. Rozdzielczość i kolory

Tak jak wspomniałem, Philips 276E ma rozdzielczość Full HD, na matrycy o wielkości 27-cali. Gdy się wpatrzymy w monitor, to zobaczmy pojedyncze piksele, jednak kiedy będziemy siedzieć w optymalnej odległości, to wszystko będzie takie, jak powinno być i nie ujrzymy żadnych pojedynczych pikseli. Co najważniejsze, to dłuższa praca na tym monitorze nie jest męcząca, ponieważ wszystko jest ostre, a krawędzie nie są poszarpane, dlatego bardzo przyjemnie się na nim czyta i pracuje.

Najważniejszym i najbardziej oczekiwanym aspektem w monitorze jest poprawne odzwierciedlenie kolorów. Jednak czy w tym modelu kolory są poprawne i mają odpowiednie nasycenie? Muszę niestety powiedzieć, że nie za bardzo. Mimo że byłem z niektórych monitorów Philipsa bardzo zadowolony, to z tego już nie koniecznie. Niektóre kolory były aż za bardzo nasycone, a niekiedy miały nawet inne odcienie. Niby jest to mała rzecz i mało kto to zauważy na pierwszy rzut oka, ale niestety takie problemy miałem i chce się z Wami o tym podzielić.

Philips 276E

4. Możliwości

Czy Philips 276E ma jakieś dodatkowe funkcje?

Ma, ale nie jest ich za dużo, chociaż i tak najważniejsze są dwa 3W głośniki, które nawet do standardowego odsłuchiwania piosenek lub oglądania filmów wystarczą. Szczerze, to w monitorze nie jest nic więcej potrzebne, bo jeżeli chcemy mieć lepsze brzmienie, to i tak należy kupić zewnętrzne głośniki wraz ze wzmacniaczem.

Więcej funkcji nie jest potrzebne, chociaż i tak do nich można zaliczyć wcześniej wspomniany dżojstik do sterowania monitorem. Szczerze, to już się tak do tej formy przycisku przyzwyczaiłem, że trudno jest mi się przestawić na normalne przyciski. Serio!

Philips 276E

Podsumowując

Philips 276E to monitor, który nie kosztuje zbyt dużo, porównując go do innych producentów. Jednak czy warto się nad nim zainteresować i czy przede wszystkim ja go polecam po prawie miesięcznym użytkowaniu? Szczerze, to mogę powiedzieć, że tak, ale to tylko z tego względu, że przy blogu pracowało mnie się na nim bardzo dobrze, mimo tych niektórych wpadek dalej będę ten monitor dobrze wspominał. Nawet mogę polecić ten monitor osobom, które korzystają normalnie z komputera, a nie wykorzystują go do profesjonalnych zadań, takich jak obróbka zdjęć czy filmów.

Philips 276E

Co myślisz o monitorze?