Ostatnio miałem przyjemność przetestować dla Was możliwości słuchawek Sennheiser CX Sport, czyli typowych słuchawek dla osób, które uprawiają sport. Jednak czy warto się nad nimi zastanawiać i czy są na tyle mobilne, abym mógł Wam je polecić? Od razu też wspomnę, że bardzo dobrze wspominam wszystkie słuchawki tego producenta (szczególnie te nauszne) i są one w mojej czołówce słuchawek — w tej czołówce znajduje się trzech producentów. Czy dobrze będę wspominał te słuchawki i czy dobrze mnie się z nich korzystało? Zaraz się przekonacie.
Już na wstępie mogę powiedzieć, że słuchawki się u mnie spisywały bardzo dobrze. Nie zauważyłem w nich wiele wad, a nawet prawie ich brak i w dodatku dźwięk reprodukowany przez te słuchawki jest super. Nie mam wątpliwości co do urządzeń Sennheiser, że będą one złe — od kiedy testuje urządzenia z logiem Sennheiser, to coraz bardziej przekonuje się do tej marki i jest to kolejny producent, przy którym jestem w stanie zapłacić tą (czasami sporą) sumę pieniędzy za ich sprzęt.
- Specyfikacja
- Moje wrażenia
1. Specyfikacja
Najważniejsze cechy Sennheiser CX Sport:
- konstrukcja z myślą o sporcie
- doskonała jakość dźwięku
- powiadomienia głosowe
- ergonomiczne uchwyty douszne
- odporność na pot i wodę
- 6h pracy na jednym ładowaniu
Te wszystkie punkty, to najważniejsze cechy tych słuchawek, jednak czy te cechy, które deklaruje producent, sprawdzają się w codziennym życiu? Szczególnie bateria i doskonała jakość dźwięku? Dodać już od razu mogę, że brakuje mi w tych słuchawkach NFC do szybkiego sparowania słuchawek z naszym telefonem — może się czepiam, ale większość słuchawek ma właśnie NFC i strasznie do tego przywykłem.
Przejdźmy do najważniejszych rzeczy, czyli do baterii i dźwięku. Jak to sprawuje się w tym modelu? Producent deklaruje 6h pracy na jednym ładowaniu, jak sprawdza się to w praktyce? Przyznać muszę, że bardzo dobrze, bo słuchawki trzymały mi na baterii 5/6h, czyli prawie tak jak producent to deklaruje. Co dwa dni ładowałem te słuchawki i nie przeszkadzało mi to w zupełności, bo ja jestem z tego typu człowieka, co w domu, czy na samotnym spacerze zawsze ma słuchawki — nawet w plecaku lub torbie mam zapasowe słuchawki, jakbym zapomniał zabrać jakiś z domu. Jeżeli chodzi o dźwięk, to przyznać muszę, że jest naprawdę dobrze i mogę te słuchawki spokojnie porównać do Momentum M2 IEBT, które też już dla Was testowałem.
2. Moje wrażenia
W sprawie moich wrażeń dotyczących tych słuchawek to przyznać muszę, że byłem z nich zadowolony. Są one bardzo wygodne i nawet uchwyty nie uwierają nas, ponieważ są one miękkie i elastyczne. Sam komfort użytkowania tych słuchawek jest bardzo dobry i jeszcze nie zdarzyły mnie się słuchawki tego producenta, które by mnie jakoś uwierały, czy sprawiały mi jakikolwiek dyskomfort. Nawet pilot i bateria, która znajduje się tuż przy naszej szyi, nie denerwuje i nie lata nam na boki — oczywiście zależy to od sposobu ułożenia słuchawek na karku.
Bardzo ucieszył mnie fakt, że w zestawie otrzymujemy minimalistyczny futerał, który nie jest sztywny, a materiałowy i nie zajmuje sporego miejsca w plecaku, torbie czy nawet kieszeni. Za to mogę pochwalić tego producenta, że dbają o tak małe szczegóły — jest to zawsze na plus. Dodać muszę jeszcze, że po raz kolejny nie używałem aplikacji Sennheiser do sterowania/regulowania słuchawek, jak dla mnie ta aplikacja powinna być poprawiona, nie umiem z niej korzystać. Dobrze dla mnie (i dla Was), że jeżeli dźwięk słuchawek nam odpowiada, to nic nie trzeba tam robić, nawet instalować tej aplikacji. Może się przekonam do tej aplikacji, jak producent pokaże ją w odświeżonej wersji.
Podsumowując
Sennheiser CX Sport to nie zbyt tanie słuchawki tego producenta, ale tak jak już wcześniej wspomniałem, zaufałem tej marce na tyle, że byłbym w stanie wydać tyle pieniędzy na słuchawki, bo wiem, że wystarczyłyby mi na długi czas. Ten model (jak i inny) przeszedł już swoje, przez wiele testerów i na pewno nie byli na nie uważni, a dalszym ciągu wyglądają jak nowe. Dlatego ja mogę polecić te słuchawki innym i na pewno będą z nich zadowoleni w dniu codziennym i nawet podczas uprawiania sportu.
