Recenzja – Mio MiVue C580

Mio MiVue C580

Ostatnio na testy wpadła do mnie jedna z tańszych i dosyć ciekawych kamerek od Mio — mowa oczywiście o Mio MiVue C580. Czym wyróżnia się ten wideorejestrator? Na pewno tym, że za prawie 560 zł mamy tutaj HDR, matrycę Sony premium STARVIS CMOS i GPS z ostrzeżeniami o fotoradarach i odcinkowym pomiarem prędkości. Czy warto kupić tę kamerkę? Przekonacie się o tym poniżej.

Bezpieczeństwo na drodze jest ważne i warto się czasami zabezpieczyć nagraniem, aby mieć dowody na swoją niewinność. Kamerki niektórym się przydają, a niektórym nie, ale jak to się mówi: przezorny zawsze ubezpieczony.

  1. Specyfikacja
  2. Moje wrażenia

1. Specyfikacja

Mio MiVue C580 zostało wyposażone w:

  • Matryca Sony premium STARVIS CMOS
  • HDR, przez które tablice są jeszcze bardziej czytelne
  • Ostrzeżenie przed odcinkowym pomiarem prędkości
  • Ostrzeżenie GPS o fotoradarach
  • Tryb parkingowy z pasywnym zasilaniem

Jedną z największych zalet tej kamerki to niewątpliwie matryca Sony, HDR i ostrzeżenia za pomocą GPS. Dzięki temu używanie tej kamerki jest o wiele lepsze. Za pierwszym razem jak usłyszałem i zobaczyłem powiadomienie o fotoradarze, to się wystraszyłem, ale to było tylko tak za pierwszym razem. Już później wiedziałem, że kamerka może wydawać takie dźwięki i że lepiej się jednak jej słuchać, aby się nie zagapić i przejechać autem z niedozwoloną prędkością. To, co mi na pewno brakowało w tym modelu to funkcji WiFi, przez który można byłoby pobrać sobie od razu filmy i zdjęcia na telefon, a nie bawić się z przegrywaniem filmów poprzez kartę SD.

Tryb parkingowy według producenta podtrzymuje baterie przez 48h w stanie gotowości — oczywiście ten czas również zależy od liczby uruchomień i temperatury. Ja testowałem tę kamerkę w bardzo niskich temperaturach i tylko raz udało mi się ją na tyle naładować podczas jazdy, aby wytrzymała tylko na chwilę, ale przez bardzo niskie temperatury długo nie wytrzymywała — jestem w sumie ciekawy, jak to wypada latem, ale pewnie ktoś inny wtedy to przetestuje.

Mio MiVue C580

2. Moje wrażenia

Mio MiVue C580

Jakie są moje wrażenia z użytkowania tej kamerki na co dzień? Przez ostatni czas bardzo dużo poruszałem się autem, teraz nawet mogę powiedzieć, że jeszcze więcej, a to głównie przez pracę. Kamerka jak to kamerka sprawdzała się u mnie dobrze i wyglądałoby to jeszcze lepiej, gdyby szyba była czysta (tak, jest w planie umycie auta). I tak powiedzieć trzeba, że nagranie jest w porządku nawet jak na tylko Full HD w 30 kl/s. Jedynie to, co mnie rozczarowało w tej kamerce (chyba że to problem tylko mojego egzemplarza), to fakt braku dźwięku — bawiłem się ustawieniami i na pewno zostawiłem włączony mikrofon, a dźwięku na nagraniach nie ma. Nie wiem, czym to jest spowodowane, ale szkoda, bo nie mogłem sprawdzić nawet, jak ten dźwięk ze środka auta brzmi. Na sam obraz narzekać nie można i jest naprawdę w porządku, nawet w nocy (bez tych brudnych szyb).

Mio MiVue C580

Podsumowując

Mio MiVue C580 nie jest drogi i jak za kamerkę z GPS, matrycą Sony i HDR, to jest naprawdę nieźle. Brakuje mi tutaj tak jak wspominałem WiFi i tryb parkingowy oraz mikrofon coś nie działał. Na sam obraz narzekać nie mogłem i jeżeli szukacie małej kamerki do 600 zł, to warto spojrzeć na ten model. Warto od razu zobaczyć, czy działa mikrofon i czy bateria trzyma dłużej niż chwilę. Jeżeli jednak szukacie super kamerki, to zdecydowanie polecić Wam mogę Mio MiVue 866.

Mio MiVue C580

Co myślicie o tej kamerce?