Recenzja – TP-Link Tapo C220

TP-Link Tapo C220

W moje ręce wpadła interesująca kamerka od TP-Link, a konkretnie model Tapo C220. Czemu jest to ciekawy sprzęt? Ponieważ oferuje wiele zaawansowanych funkcji do monitoringu domowego w przystępnej cenie. Jak sprawdza się taka kamerka w domu/domowym biurze? Co sądzę o tym modelu? To wszystko przeczytacie poniżej.

  1. Wykonanie
  2. Aplikacja
  3. Moje wrażenia

1. Wykonanie

Tapo C220 została wykonana z dobrej jakości materiałów. Wszystko jest solidnie spasowane, a elegancki design sprawia, że kamerka świetnie wpasuje się w każde domowe wnętrze. Jako że jest to model przeznaczony do użytku wewnętrznego, jakość wykonania jest odpowiednia do tego celu i nie można na nic narzekać.

Warto zwrócić uwagę na możliwość obrotu o 360 stopni i pochylenia o 114 stopni, co pozwala na monitorowanie dużej przestrzeni w pokoju czy salonie, a nawet i biurze. Slot na kartę microSD (do 512 GB) jest dyskretnie ukryty, co zwiększa bezpieczeństwo przechowywanych nagrań — dodatkowo można wykupić pakiet od TP-Linka (Tapo Care), aby przechowywać nagrania w chmurze i nic się z nimi na pewno nie stanie.

TP-Link Tapo C220

2. Aplikacja

Aplikacja TP-Link Tapo nie zmieniła się znacząco, ale oferuje wszystkie niezbędne funkcje. Możemy zdalnie sterować kamerą, robić zdjęcia, przeglądać nagrania czy prowadzić rozmowy dzięki wbudowanemu mikrofonowi i głośnikowi. Jakość dźwięku jest zadowalająca — wszystko słychać wyraźnie, co jest kluczowe w przypadku domowego monitoringu. Nie mogło zabraknąć także alarmu i wykrywania oraz śledzenia ruchu.

Aplikacja - TP-Link Tapo C220

Aplikacja - TP-Link Tapo C220

3. Moje wrażenia

TP-Link Tapo C220

Tapo C220 sprawdziła się świetnie w warunkach mieszkaniowych i biurowych. Szybko wykrywa ruch i śledzi osoby w kadrze, co jest szczególnie przydatne w przypadku monitorowania dzieci czy zwierząt. Jakość obrazu w rozdzielczości 2K jest na bardzo wysokim poziomie — widać każdy szczegół zarówno w dzień, jak i w nocy dzięki zaawansowanej nocnej wizji (producent deklaruje aż do 9 metrów).

Funkcja wykrywania zdarzeń z wykorzystaniem sztucznej inteligencji działa sprawnie, wysyłając powiadomienia na telefon. Alarm dźwiękowy to świetne rozwiązanie do odstraszania potencjalnych intruzów, chociaż w warunkach mieszkaniowych może być rzadziej wykorzystywane.

Sterowanie głosowe za pomocą Asystenta Google czy Amazon Alexa to wygodny dodatek, szczególnie gdy mamy zajęte ręce lub chcemy szybko sprawdzić obraz z innego pokoju.

Jedyny minus, jaki zauważyłem, to czasami lekkie opóźnienia w transmisji na żywo przy słabszym połączeniu Wi-Fi, ale nie wpływa to znacząco na ogólne wrażenia z użytkowania. Nie będziecie mieć z tym problemu, jeżeli Wasze WiFi jest na wysokim poziomie, tak samo, jak i LTE/5G w telefonie — szczególnie w momencie, kiedy chcemy sprawdzić, co się dzieje w domu np. podczas podróży.

Zdjęcia - TP-Link Tapo C220

Zdjęcia - TP-Link Tapo C220

TP-Link Tapo C220

Podsumowując

TP-Link Tapo C220 to świetna propozycja dla osób szukających zaawansowanej kamerki do monitoringu domowego w rozsądnej cenie do ok. 160 zł. Wysoka jakość obrazu, wszechstronne funkcje i łatwa obsługa to jej główne atuty. Szczególnie polecam ją osobom, które już korzystają z innych urządzeń TP-Link i chcą rozbudować swój domowy ekosystem smart.

Przez cały okres testów nie mogłem narzekać na ten sprzęt. Sprawdzał się świetnie do monitorowania różnych pomieszczeń w mieszkaniu — od salonu, przez biuro, aż po korytarz. Jeśli szukacie niezawodnego „strażnika” do swojego domu, który nie zrujnuje Waszego budżetu i świetnie się sprawdzi, Tapo C220 zdecydowanie zasługuje na Waszą uwagę.

TP-Link Tapo C220

Co sądzicie o tej kamerce?