Wrażenia z użytkowania HTC Vive Cosmos

HTC Vive Cosmos

Dzięki uprzejmości HTC mieliśmy możliwość przez ostatni czas korzystać z HTC Vive Cosmos. Jest to świetny zestaw nie tylko do grania, ale także do pracy. Jak my, czyli #teamMobilneFotografie z niego korzystaliśmy? Tego przekonacie się z tego wpisu.

Od razu muszę powiedzieć, że nie pracowaliśmy cały czas, bo to była najmniejsza cząstka tego, jak używaliśmy tych okularów VR. Przez większość czasu graliśmy na nich, umilając sobie czas po pracy. Dzięki także uprzejmości HTC mieliśmy dostęp do naprawdę potężnej biblioteki gier, nie tylko na platformie Steam, ale także na platformie Viveport. Od razu trzeba przyznać, że platforma Viveport zrobiła na mnie bardzo pozytywne wrażenie — nie miałem wcześniej z nią do czynienia, ale mimo tego jest ona naprawdę przyjazna i świetnie się z niej korzysta. Platforma jest zintegrowana z VRem, więc tym bardziej możemy szybko do niej przejść — wystarczy kliknąć przycisk Viveportu na kontrolerze i wyświetla się nam całe menu.

ALE OD SAMEGO POCZĄTKU

HTC Vive Cosmos

Nie będę ukrywał, że to było moje pierwsze spotkanie z takim zestawem gogli VR, tak samo reszta osób, która miała przyjemność bawić się nimi razem ze mną. Co mnie najbardziej i tak zaskoczyło w HTC Vive Cosmos, to kontrolery są zasilane na baterie — nie są w nich zamontowane akumulatory i nie można ich ładować. Trzeba wymieniać baterie, chyba że sami kupimy sobie akumulatorki i będziemy je wyciągać z kontrolerów i ładować — też jest to jakieś rozwiązanie, chociaż według mnie powinna być stacja ładująca kontrolery, bo przy takiej zabawie z kupowaniem baterii można stracić miliony. Jest to jeden i największy minus tych gogli, jakie mogłem zauważyć. Reszta to same plusy, a to tylko dlatego, że naprawdę dobrze się z nimi bawiłem.

No dobrze, ale Vive Cosmos to nie tylko zabawa, ale także możliwość pracy i spotkań. Co ciekawe to takie spotkania są o tyle ciekawsze niż przez platformę Teams, Zoom itd. Przez platformę Vivesync możemy się poczuć, jakbyśmy byli w sali konferencyjnej. Tworzymy swoją postać na swój wzór i widzimy także innych użytkowników. Możemy się przemieszczać po wirtualnym świecie, czy nawet możemy wyświetlacz rzeczy na tablicy. Jest to bardzo ciekawa opcja, szczególnie teraz, kiedy spotkania ograniczamy do minimum, a konferencje, czy eventy są przeniesione do świata online.

HTC Vive Cosmos

HTC Vive Cosmos to o tyle ciekawe gogle, że posiadamy szereg sensorów, a nawet kamer, które umożliwiają nam na stworzenie wirtualnej bariery, a także za pomocą jednego przycisku możemy wszystko widzieć dookoła bez zdejmowania gogli z głowy. Wirtualne ściany są również o tyle świetne, że możemy w każdej chwili je zmienić — a to wszystko zależy od naszego pomieszczenia i umeblowania. Pamiętać jednak i tak trzeba o oświetleniu, kiedy będzie za ciemno, to VR będzie krzyczał, że jest za ciemno i będzie nam wyskakiwać o tym informacja i sensory także nie będą działać prawidłowo.

Co mnie zaskoczyło jeszcze przy tych goglach, to nie tylko słuchawki — które o dziwo są bardzo dobre — a także podczas pierwszej konfiguracji gogli skanujemy nasze pomieszczenie. Może niektórych to nie zaskoczy, ale była to moja pierwsza przygoda z VR i było to dla mnie coś nowego.

NA KONIEC

HTC Vive Cosmos

HTC Vive Cosmos to nie tylko zabawka, dzięki której możemy pograć w specjalne gry na VR lub poczuć rozgrywkę trochę inaczej. Vive Cosmos to także idealne narzędzie do pracy, czy to przy wirtualnych spotkaniach/eventach. Ciekawą opcją także na VR jest możliwość malowania, które mi się naprawdę spodobało i widziałem także w Internecie filmiki, jak właśnie artyści malują — nawet za pomocą tych gogli — przeróżne piękne obrazy. Więc można się bawić a bawić tym sprzętem. Wiadomo, można w dzisiejszych czasach do wielu rzeczy wykorzystać takie gogle. Więc jeżeli zastanawiacie się nad zakupem VRów, to ja Wam gorąco — szczególnie ten model — polecam. Pamiętajcie też, że jest to sprzęt do komputerów z mocniejszymi podzespołami i lepiej sprawdzić minimalne wymagania na stronie Vive.

Dodać jeszcze muszę, jak to u nas na początku wyglądało. Kiedy VR przyszedł od HTC, to nie mogliśmy od niego odejść, używaliśmy go minimum 5 godzin dziennie. Po pewnym czasie ten entuzjazm trochę opadł i uruchamialiśmy VR tylko na chwilę lub tylko do pracy. Więc jeżeli jesteście też tak napaleni na gogle, to będzie to chwilowe. Po pewnym czasie może się to znudzić, jednak na pewno będziecie do tego wracać, szczególnie jeżeli będziecie chcieli iść na spotkanie lub chwilę odpocząć i pograć sobie np. w beat saber — od momentu Vive Cosmos jest to teraz nasza ulubiona gra.

HTC Vive Cosmos

Co sądzicie o takim sprzęcie?