Na testy trafił do mnie ostatnio telefon Motorola Razr 50 Ultra, czyli najnowszy składany telefon od Motorola. Na blogu mogliście przeczytać o Razr 40, a o Razr 40 Ultra jeszcze będziecie mogli przeczytać. Jakie są moje wrażenia dotyczące tego telefonu? Zobaczycie poniżej.
Na początku trzeba powiedzieć, że Razr 50 Ultra kosztuje ok. 5000 zł. Czyli nie za tanio, ale też nie jest tak dużo, jak spojrzymy na inne flagowe urządzenia innych producentów. Czy więc można myśleć o tym telefonie? Na ten moment jestem bardzo zadowolony z tego modelu, chociaż ma kilka wad.
Nowe schematy z Razr 50 Ultra
Motorola wyposażyła ten telefon w trzy aparaty. Z tyłu znajdziemy główny aparat z 50 Mpx i przesłoną f/1.7, a drugi teleobiektyw również ma 50 Mpx, tylko że w tym przypadku przesłona to f/2.0. Przednia kamerka to aparat z 32 Mpx i przesłoną f/2.4. Co ciekawe, w przypadku tego modelu można spokojnie zrobić sobie zdjęcie nie tylko przednią kamerką, ale i głównym aparatem, nawet przy złożonym urządzeniu.
Muszę przyznać, że bardzo polubiłem składane urządzenia dzięki Razr 50 Ultra. W końcu można z niego korzystać, kiedy jest zamknięty. Duży ekran na obudowie bardzo pomaga, umożliwiając spokojne odpisywanie na wiadomości czy maile. Tak to właśnie powinno wyglądać. A jak jest w przypadku aparatów? Jest nieźle, chociaż brakuje mi tutaj szerokiego kąta zamiast teleobiektywu, którego nie używałem jeszcze aż tak dużo. Momentami rzeczywiście brakowało mi szerszego kadru, jak w przypadku poprzedniego modelu. Mimo wszystko muszę przyznać, że jak na razie jestem zadowolony ze zdjęć z tego modelu i mam nadzieję, że do recenzji to się nie zmieni. Oto kilka przykładowych zdjęć wykonanych właśnie tym urządzeniem.