Recenzja – Huawei MatePad 11

Huawei MatePad 11

Przed premierą w moje ręce wpadł najnowszy tablet Huawei MatePad 11, który też jest pierwszym urządzeniem Huawei z HarmonyOS u nas w Polsce. Jak u mnie sprawdzał się ten tablet? Przekonać się tego możecie poniżej. Na początku przyznać mogę, że dzięki dodatkowym akcesoriom bardzo przyjemnie korzysta się z tego tabletu, chociaż i tak brakuje mi w nim trybu pulpitu. Jednak o wszystkim przeczytacie poniżej.

  1. Mobilność urządzenia
  2. Rozmiar
  3. Ekran

1. Mobilność urządzenia

Huawei MatePad 11 to nie tylko zabawka multimedialna z HarmonyOS, to także urządzenie do pracy. Tablet sam w sobie jest lekki, a także dzięki dużemu ekranowi możemy swobodnie na nim pracować lub oglądać filmy/seriale. Tablet może też wygląda jak każdy inny tablet Huawei, jednak mi się ten styl podoba i wiem, że inny ten minimalistyczny styl również się spodoba. Dodatkowo dzięki klawiaturze, nowej generacji rysikowi i myszce możemy z tego tabletu korzystać jak z komputera i podczas podróży napisać jakieś ważne dokumenty, dokończyć lub poprawić prezentacje, a nawet w coś zagrać — nic nas nie ogranicza w tym tablecie. Możemy dzięki temu tabletowi łączyć się z telefonem i wyświetlać ekran telefonu na telefonie (tylko przy urządzeniach Huawei) i tak samo możemy zintegrować tablet z laptopem Huawei — wszystko w jednym ekosystemie.

Producent deklaruje, że tablet może działać na jednym ładowaniu nawet 12 godzin oglądania filmów w jakości Full HD. Jak jednak sprawdza się to w rzeczywistości? Od razu powiedzieć muszę, że ciężko oszacować czas pracy na jednym ładowaniu tego tabletu, jednak długość pracy jest imponująca. Przy takim standardowym korzystaniu i np. wieczorem słuchania muzyki (mamy tutaj świetne 4 głośniki) bateria spokojnie starczała mi na kilka, a nawet na kilkanaście godzin.

Huawei MatePad 11

2. Rozmiar

Wymiary tego tabletu wynoszą: 253,8 mm x 165,3 mm x 7,25 mm. Jak wspominałem, jest to dosyć mały i zgrabny tablet, z którego możemy korzystać w domu i w podróży. MatePad 11 waży też ok. 485 g, więc nie jest to dużo. Jest to o wiele mniej, niż jakbyśmy mieli wozić ze sobą laptopa (nawet jakiegoś najlżejszego). Dzięki tej wadze możemy tablet utrzymać w rękach, kiedy oglądamy coś lub po prostu przeglądamy treść w Internecie.

Jak na tablet 10-calowy, a dokładnie 10,95-calowy jest naprawdę nieźle. Dzięki też etui wraz z klawiaturą spokojnie możemy też ten tablet trzymać na kolanach i ni się nie stanie. Naprawdę fajnie, że on obsługuje jeszcze rysik i myszkę, ponieważ jeszcze przyjemniej się z niego korzysta.

Huawei MatePad 11

3. Ekran

Ekran w tym tablecie jest naprawdę świetny, ponieważ mamy tutaj ekran FullView 120 Hz wraz z barwami DCI-P3. Co prawda nie jest to sRGB, jednak w dalszym ciągu kolory są świetne i spokojnie można na tym tablecie edytować zdjęcia lub filmy. Także dzięki rozdzielczości WQXGA obraz jest bardzo wyraźny i ostry. Krawędzie nie są poszarpane i rozmazane, a jest to bardzo ważne przy tego typu tabletach, które nam służą do pracy i rozrywki.

Ramki też są wokół ekranu bardzo małe, dzięki czemu mamy wrażenie, że tablet jest mniejszy, a ekran naprawdę spory. Oczywiście nad ekranem znajduje się kamerka do wideorozmów, więc tego nam nie zabrakło. Bardzo przyjemnie mi się pracowało na tym ekranie, a także przyjemnie mi się odpoczywało, oglądając przeróżne materiały wideo.

Huawei MatePad 11

Podsumowując

Huawei MatePad 11 nie jest tanim tabletem, jednak według mnie jest opłacalnym tabletem, jeżeli tylko nie korzystacie z usług Google. Kiedy używacie usługi Google, to już teraz musicie pobrać inną przeglądarkę, aby się np. zalogować na Dysk Google. Mimo tego braku bardzo dobrze mi się z niego korzystało i mogę go każdemu polecić. Sprawdza się ten tablet nie tylko w domu, ale także i w podróży, kiedy to nie chcemy zabierać o wiele większego laptopa, a jednak coś będziemy chcieli porobić zdalnie.

Huawei MatePad 11

A co Ty sądzisz o tym tablecie?