Recenzja – Blueparrott M300-XT

Blueparrott M300-XT

W moje ręce wpadła na testy słuchawka Blueparrott, jest to moje pierwsze spotkanie z urządzeniami z logiem papugi. Tak samo pierwszy raz korzystałem ze słuchawki do rozmów. Kiedyś myślałem, że mi się przyda, jednak po pewnym czasie zrezygnowałem z pomysłu, kiedy to więcej zacząłem pracować na komputerze i wszelakie połączenia wykonuje z komputera. Jak jednak sprawdziła się u mnie ta słuchawka i najważniejsze, czy działa na tyle dobrze, że mogę ją polecić? Tego przekonacie się z tej recenzji.

Na początku powiedzieć Wam mogę, że takie słuchawki przydają się głównie w podróży — chociaż ja korzystałem z niej też w moim domowym biurze. Przynajmniej miałem wolne ręce od trzymania telefonu i mogłem zająć się innymi rzeczami, a także mogłem swobodnie odbierać telefon i rozmawiać.

  1. Wykonanie
  2. Moje wrażenia

1. Wykonanie

Słuchawka jest wykonana w całości z plastiku. Jednak jest to bardzo wytrzymały plastik. W niektórych miejscach plastik jest błyszczący i przez to nasza słuchawka po pewnym czasie może wyglądać tragicznie przez zarysowania np. poprzez kabel ładujący. Przyciski są wyczuwalne pod palcem i można je swobodnie klikać, kiedy to mamy słuchawkę w uchu. Jedynie co jest elastyczne to zgięcie słuchawki, aby idealnie dopasować Blueparrotta do naszego ucha. Jak spisuje się bateria w takim małym urządzeniu? Według producenta bateria powinna wystarczyć na 14 godzin pracy? Jak to sprawdza się w rzeczywistości? Słuchawkę ładowałem co 2/3 dni, co nie uważam za złym wynikiem. Wszystko zależeć oczywiście będzie od tego, jak korzystacie z Blueparrotta.

Blueparrott M300-XT

2. Moje wrażenia

Blueparrott M300-XT

Jakie są moje wrażenia dotyczące tego sprzętu? Ogólnie przez cały okres testów byłem zadowolony z tej słuchawki. Jest ona lekka, więc nic nam nie uwiera w uchu, a także gumka również jest nadzwyczaj miękka i nie czujemy, że w ogóle mamy coś w uchu — jest to naprawdę świetne rozwiązanie. Oczywiście mogę się trochę tym za bardzo zachwycać, bo nie korzystałem wcześniej z takiego sprzętu. Jednak jak na pierwsze spotkanie z tego typu urządzeniem, to jestem naprawdę bardzo zadowolony. Jakość rozmów jest na naprawdę wysokim poziomie i tak samo rozmówca słyszy nas wyraźnie i głośno.

Coś więcej? Tak naprawdę mogę Wam powiedzieć, że słuchawka posiada cztery przyciski. Trzy z tyłu, a jeden z boku tam, gdzie znajduje się logo z papugą. Zwany jest Blueparrott Button i można go zaprogramować, tak aby klikając go aktywować daną funkcję — wszystko znajduje się w aplikacji.

Blueparrott M300-XT

Aplikacja - Blueparrott M300-XT

Aplikacja - Blueparrott M300-XT

Podsumowując

Blueparrott M300-XT nie jest drogą słuchawką według mnie. Jakość jej wykonania, a także komfort noszenia jest na tyle wysoki, że spokojnie można zainwestować w ten zestaw ok. 400 zł. Oczywiście jakość rozmów i dźwięk również stoi na bardzo wysokim poziomie i nie można nic złego na ten temat powiedzieć. W końcu Blueparrott specjalizuje się w urządzeniach do rozmów i dźwięku. Więc jeżeli szukacie takiego zestawu dla siebie, aby działać bez ciągłego trzymania telefonu przy uchu, to jak najbardziej mogę Wam ten zestaw polecić. Jest on także idealny na wszelakie podróże.

Blueparrott M300-XT

Co sądzisz o tych słuchawkach?