#MobilnyWyjazd #4

Mimo nadal tego szalonego czasu udało nam się wyjechać na #MobilnyWyjazd. Chociaż nie byliśmy całym naszym mobilnym teamem, ale i tak udało zabrać się innych znajomych i mogliśmy spędzić ten czas bardzo miło. Oczywiście i tak by się to nie udało, gdyby nie Lenovo, Motorola i wypożyczalnia Odkryj-Auto. Dzięki wypożyczalni mogliśmy pojechać na kolejny wyjazd autem Renault Clio. Na samym początku i tak Was zapraszam do obejrzenia vloga z wyjazdu i z użytkowania wspomnianego już auta.

Kierunek Olsztyn!

Tym razem naszym celem do zdobycia i pokazania były okolice Olsztyna, który leży tuż przy Częstochowie, a my z Katowic nie mamy daleko, więc jest to idealne miejsce do wyjazdu na jeden dzień. Oczywiście nie zwiedzieliśmy wszystkiego, bo jest dużo w Olsztynie miejsc do zwiedzania, ale wydaje mi się, że byliśmy wszędzie tam, gdzie mogliśmy i chcieliśmy być.

No dobra, ale od samego początku. Do Olsztyna wybierając się trzeba zwiedzić zamek, a teraz to właściwie tylko wejść na górę i obejrzeć widoki wraz z murami zamku (lub wieżami). Pogoda nam się udała jak na taki w miarę spontaniczny wyjazd, ponieważ w planie mieliśmy co innego, ale w trakcie wybraliśmy też inne rzeczy do zwiedzenia i odwiedzenia. Mieliśmy jechać do naprawdę dużego parku przy Częstochowie, ale zdecydowaliśmy, że przy takim śniegu zostaniemy w Olsztynie i jego okolicach.

Z racji, że było zimno i dużo padało śniegu, to w niektórych miejscach w Olsztynie śniegu było po kostki, jak nie więcej. Więc trochę trudno wchodziło się nam na samą górę. Jednak udało nam się i mogliśmy chwilę tam pochodzić i spędzić czasu odpoczywając. Co prawda nie siedzieliśmy tam długo, bo mocno wiało i robiło się nam okropnie zimno, więc po zwiedzeniu tych ruin pojechaliśmy do lasu, gdzie znajdują się Sokole Góry i wiele jaskiń.

Przyznać muszę, że parking przy Sokolich Górach jest naprawdę bardzo dobrze przemyślany i mogliśmy w spokoju zaparkować tam i przejść do wędrówki w głąb lasu i pozwiedzać kilka jaskiń. Myślę, że będzie trzeba wybrać tam się jeszcze jak będzie cieplej i nie będzie tam tyle śniegu — chociaż przy takiej ilości białego puchu jest tam przepięknie! Jedyny minus to taki, że nie widać zbytnio ścieżek i momentami kierujemy się na oślep lub przez sam środek lasu, gdzie śniegu jest po kolana.

Po tej jakże przepięknej przygodzie w Sokolich Górach, gdzie już każdy był cały przemoczony i zmarznięty postanowiliśmy coś zjeść, ale wiadomo, że trudno trochę z tym, więc urządziliśmy własny piknik w śniegu! Bo kto nam zabroni, jak się bawić, to bawić na całego!

Ciepła herbatka jest! Więc niczego nam do szczęścia nie potrzeba 🙂

Po Sokolich Górach postanowiliśmy się wybrać na Wieżę Obserwacyjną Przeciw Pożarową. Jest to bardzo ładny punkt widokowy i polecamy każdemu go odwiedzić, bo jest to przy drodze na Plaże Poraj (na którą także się wybraliśmy). Na plaży byliśmy tylko chwilę, bo już byliśmy wszyscy mokrzy, przemarznięci, ale ważne, że każdy był szczęśliwy i zadowolony z wyjazdu — dodam, że nikt nie zachorował po wyjeździe, więc było jeszcze lepiej!

Co dalej?

Dzięki uprzejmości Odkryj-Auto mogłem korzystać z Renault Clio przez tydzień. Więc po wyjeździe mogłem jeszcze wykonać dużo innych zdjęć samochodu, a także nagrać film — urywki mogliście zobaczyć we vlogu. Przynajmniej po tygodniu spędzonym z tym samochodem mogę powiedzieć, że jest to świetny samochód miejski, który ma jedną wadę — bardzo małą tylną szybę. Co prawda w mieście jakoś nie bardzo to przeszkadza (jedynie przy parkowaniu), to mimo wszystko jeżeli zamierzacie kupić ten model, to zdecydujcie się na czujniki parkowania lub tylną kamerkę. Polecam także na początku odkryć auto, aby wiedzieć, czy na pewno ten samochód będzie dla Was idealny. Ja dzięki Odkryj-Auto przekonałem się, że kocham Toyotę i mimo iż C-HR jest nadal głęboko w moim sercu, to dzięki nim przekonałem się do Toyoty Corolla w sedanie.

Czy coś więcej mogę dodać o Renault Clio? Szczerze to nie, jakoś bardzo polubiliśmy się z tym Clio i nie mogłem na niego narzekać. Co ważne i warto o tym wspomnieć, to Clio ma naprawdę małe spalanie, więc nawet po takiej podróży (jak my mieliśmy) zapłaciłem bardzo mało za paliwo, niż przy użytkowaniu Corolli (chociaż jakby była w hybrydzie, to możliwe, że nawet byłoby lepiej niż w Clio).

Sami też zobaczcie, jakie to jest naprawdę urocze auto (szczególnie w kolorze czerwonym!):

Już kończąc

Na koniec chciałbym wszystkim podziękować za nasz kolejny wyjazd i kolejną ciekawą podróż. Mam nadzieję, że zachęciłem Was do odwiedzenia tych rejonów, a właściwie rejonów Olsztyna, aby wybrać się tam z rodziną lub znajomymi. Mam także wielką nadzieję, że niebawem będziemy mogli wyruszyć w kolejne ciekawe miejsce, bo na ten moment mamy tylko zaplanowane wakacje i trochę dłuższy mobilny wyjazd. Dodam jeszcze na sam koniec, że wszystkie zdjęcia jak i filmy zostały wykonane telefonem Motorola One Zoom.

Co myślicie o naszych poczynaniach?