Na testy trafił do mnie nowy zestaw od Logitech. Tym razem nie jest to zestaw, który możemy kupić w całości tak jak MX Keys S Combo. Teraz klawiaturę i myszkę kupujemy sobie osobno, ale czy warto kupować Logitech MX Keys S i MX Anywhere 3S? Szczególnie w białym kolorze? Przekonacie się o tym poniżej.
Na samym początku muszę powiedzieć, że klawiatura była mi już dobrze znana. Jednak tym razem, kiedy kupujemy klawiaturę osobno, nie mamy podkładki pod nadgarstki. Czy to przeszkadza? Oczywiście, że nie. Jednak przy dłużej pracy, a szczególnie jak piszemy dużą ilość dokumentów, taka poduszeczka pomaga nam zadbać o wygodę rąk, szczególnie jak nie mamy jakieś miękkiej podkładki lub nasze biurko nie jest odpowiednio dostosowane.
- Wykonanie
- Moje wrażenia
1. Wykonanie
Jak wypada wykonanie tych urządzeń? Tak naprawdę na temat klawiatury więcej przeczytacie w poprzednim wpisie, ponieważ niczym się nie różni od tego, jak kupujemy ją osobno. Jedynie mogę powiedzieć, że obawiałem się jasnego koloru klawiatury, że podczas testów się zabrudzi i nie będzie można jej domyć — myliłem się, wszystko jest tak dobrze stworzone, że wystarczy przejechać wilgotną ścierką i już mamy wszystko czyste. Nowością dla mnie jednak była myszka Logitech MX Anywhere 3S, która jest stosunkowo mniejsza od MX Master 3S. Również przy tej myszce obawiałem się koloru, ale już teraz mogę powiedzieć, że moje obawy były mylne tak jak przy klawiaturze.
Wracając jednak do konstrukcji Anywhere 3S, to muszę przyznać, że jest to bardzo dobrze skonstruowana myszka, nadająca się do pracy biurowej, ale także do po prostu używania w domu lub gdziekolwiek indziej. Za sprawą jej rozmiarów, spokojnie możemy taką myszkę włożyć do torby i z niej korzystać nawet w podróży. Gdzie przy MX Master 3S jest trochę to utrudnione, ponieważ jest odrobinę większa i ma inny kształt, no i jest oczywiście odrobinę cięższa niż Anywhere 3S.
2. Moje wrażenia
Jakie są moje wrażenia dotyczące tego zestawu? Muszę Wam przyznać, że praca na takim zestawie jest na naprawdę najwyższym poziomie. Nie tylko przez świetną klawiaturę i tryb automatycznego podświetlenia, ale także dzięki myszce, która ma funkcje z MX Mastera, ale tak naprawdę jest odrobinę lepszym zamiennikiem, jeżeli chodzi o możliwość zabierania jej wszędzie, czy nawet dzięki cichszej pracy kliknięć. Nie mogło też tutaj zabraknąć w obu urządzeniach obsługi wielu urządzeń i systemów operacyjnych, szybkiego ładowania przez USB-C, czy nawet optymalizacji pracy dzięki aplikacji Logi Options+.
Co jest ważne, a nie wspomniałem przy wykonaniu, to bateria w myszce działa do 70 dni. Więc nawet przy dłuższym użytkowaniu możemy zapomnieć o ładowaniu myszki. No niestety z klawiaturą jest odrobinę gorzej, szczególnie jak korzystamy z podświetlenia (nawet inteligentnego). Nie mniej, więcej zabieramy myszkę ze sobą jak mamy laptopa, niż klawiaturę, więc przy myszce nie musimy się bać o ładowanie. Nawet gdyby się jakimś cudem rozładowała w nieodpowiednim momencie, naładujemy ją za pomocą kabla od telefonu lub nawet laptopa, jak ładujemy go za pomocą USB-C.
Podsumowując
Produkty Logitech nie są najtańszymi produktami na rynku, jednak kupując je, mamy pewność, że starczą nam one na dłużej. Nie tylko ze względu na baterię, ale także dzięki spasowaniu elementów i ogólnie wykonaniu. Logitech MX Anywhere 3S kosztuje ok. 440 zł, a klawiatura ok. 550 zł. Jeżeli kupujemy taki cały zestaw, to owszem zapłacimy prawie tysiąc złotych, ale tak jak wspomniałem, jest to świetny zestaw na kilka, a nawet kilkanaście lat. Idealnie sprawdza się taka klawiatura i myszka przy pracy, na co dzień, a nawet sama myszka idealnie nadaje się do podróżowania razem z nami. Więc jeżeli szukacie idealnego zestawu lub po prostu osobno urządzeń, to zdecydowanie polecam Wam spojrzeć na te produkty, ponieważ będziecie zadowoleni.
