Ostatnio bardzo mocno testuje Lenovo Miix 700 od Lenovo. I mam już kilka jego plusów jak u minusów, które może i łatwo wytłumaczyć lub nie. Ale czy Miix 700 może nosić miano mobilnego komputera? Jest kilka rzeczy na tak i kilka na nie, niestety to już zależy od gustu i od potrzeb komputera. Ja przy mojej codziennej pracy na komputerze czy edytowanie zdjęć, czy poprawianie czegoś na stronie, a nawet zajmowaniem social media wystarczał, ale kilka rzeczy irytowało mnie przy korzystaniu z tego urządzenia.
Przed przeczytaniem recenzji tego urządzenia zapraszam do obejrzenia rozpakowania Lenovo Miix 700. Miłego oglądania!
- Mobilność urządzenia
- Rozmiar
- Ekran
- Rysik
- Klawiatura
1. Mobilność urządzenia
Patrząc na Lenovo Miix 700, widzimy potężne i ciężkie urządzenie, które na pewno nie będziemy cały czas mogli utrzymać w ręce. Niestety muszę was zmartwić, urządzenie jest i może z metalu i podatne na rysy, ale jest stosunkowo lekkie jak na takie urządzenie, miałem wcześniej Surfaca Pro 4 i był on cięższy niż to urządzenie, mam na myśli sam tablet bez klawiatury. Odczuwałem to też na moich nogach, kiedy trzymałem to urządzenie na kolanach, tylna stopka nie wbijała mi się tak jak w Surface mimo krótkich spodenek. Jest to oczywiście na plus, iż to urządzenie nie jest takie ciężkie, ale mam małe obawy co do wspominanej tylnej stopce. Kiedy mamy urządzenie na biurku i operujemy rękoma po ekranie, tablet się obniża, ponieważ stopka ucieka do tyłu. Brakuje mi tutaj czegoś gumowe na niej, aby aż tak się nie ślizgała po blacie.
Nawet bateria w tym urządzeniu zaskakuje i wytrzymuje te 5 godzin pracy. Jak dla mnie to nawet i dużo, ponieważ mój komputer wytrzymuje na baterii do 2 godzin. Jednak wiem, że przy wyjściu z tym komputerem może się okazać, że będzie trzeba szukać gniazda, jeżeli będziemy intensywnie korzystać z komputera.
2. Rozmiar
Lenovo Miix 700 ma ekran o przekątnej 12 cali i jak dla mnie jest to idealna wielkość dla komputera mobilnego, nie zajmuje on dużo miejsca i z łatwością wsadzimy go do plecaka czy torby. Nawet zmieści się jeszcze ładowarka, którą czasami lepiej mieć ze sobą. Dzięki wadze i wielkości urządzenia bardzo dobrze nosi się go nawet w ręce razem z klawiaturą.
3. Ekran
Ekran w Lenovo Miix 700 jest błyszczący i odbija wszystko. Jednak rekompensują to kolory, które wyglądają wyśmienicie na tym ekranie. Jest to dla mnie o tyle dobre, że aż miło edytowało się na nim zdjęcia i bardzo dobrze konsumowało się różne treści. Barwy ekranu bardzo dobrze odwzorowywały kolory tekstu czy nawet dobrze nasycały wideo, było to bardzo przyjemne dla oczu, ponieważ kolory nie były wyblakłe. A czarny to czarny, a nie np. szary 😉
4. Rysik
W zestawie z urządzeniem jest dołączony rysik i jego mini uchwyt, który możemy podłączyć do USB, aby rysik ładnie nam przy komputerze wisiał lub kiedy bierzemy komputer ze sobą i nie chcemy stracić rysika, to dobrze jest mieć go na chwilę podłączony.
Ze samego rysika nawet dobrze mi się z niego korzystało, jednak nie jest to samo co Surface Pen, jest dla mnie za mała stalówka i nie można pod większym kontem korzystać z tego rysika, ponieważ tablet nie wyczytuje go. Jednak jest to miły gest od producenta, że do zestawu daje rysik i klawiaturę.
5. Klawiatura
Dołączana klawiatura wraz z urządzeniem jest bardzo dobra i bardzo dobrze się na niej pisze jednak mam jeden zarzut do gładzika, który nie jest aż tak mały, ale jest bardzo nieintuicyjny. Nie mogłem na nim pracować dwoma palcami, a czasami jednym i było to męczące. Nie chciałem podłączać myszki czy to przez USB lub Bluetooth, ponieważ nie zawsze jest na nią po prostu miejsce. Chciałem to przetestować w różnych warunkach i przetestowałem. Nie wiem, czy to defekt urządzenia testowego, czy w całej linii tego produktu tak jest.
Skok klawiszy jest bardzo przyjemny i pisanie dużej ilości tekstu nie sprawia dyskomfortu. Brakuje mi tu tylko podświetlanej klawiatury, przynajmniej dobrze, że jest dioda przy CapsLocku i widać, kiedy jest włączony, a kiedy nie.
Podsumowując
Lenovo Miix 700 w połowie zasługuje na miano urządzenia mobilnego, ponieważ bateria i gładzik nie zachwyca, a to jednak ważna rzecz przy takich urządzeniach. Powinno nam się bardzo dobrze pracować na takich urządzeniach. Jednak może ktoś się przyzwyczaić i jemu to będzie wszystko pasować to dobrze. Ja się niestety nie przyzwyczaiłem i czasami mi te rzeczy przeszkadzały.
Mogę to urządzenie polecić osobą, które nie wykorzystują maksymalną moc i możliwości urządzenia, a jednak sporadycznie piszą dokumenty.
