Na testy trafił do mnie kolejny telewizor od Samsunga. Tym razem do mojego domowego biura trafił Samsung QLED Q80C, który ma 55 cali, ale można ten model znaleźć również w większych rozmiarach. Jak sprawdził się u mnie ten sprzęt? Czy byłem z niego zadowolony przez cały okres testów? O tym będziecie mogli przeczytać poniżej.
Na początku muszę Wam powiedzieć, że tak naprawdę w swoim domu nie gościłem telewizora od Samsunga i długo było mi na to czekać. Na blogu znajdziecie recenzję innych modeli, ale no niestety nie były one u mnie w domu. Teraz przyszedł na to czas i muszę Wam powiedzieć, że ciężko było mi się rozstać z tym telewizorem. Także nigdy nie byłem jakiś wielkim zwolennikiem urządzeń RTV od Samsunga (tym samym AGD), ale jednak powoli się przekonuje i na pewno w przyszłym (już swoim) mieszkaniu/domu będzie jakieś urządzenie od tego producenta. Nie odbiegając jednak od telewizora, to ten model zrobił na mnie naprawdę duże wrażenie i przekonacie się o tym poniżej.
- Specyfikacja
- Moje wrażenia
1. Specyfikacja
Samsung wyposażył ten telewizor w porty:
- CI+ V1.4
- HDMI x 4
- USB x 2
- Tuner RF x 3
- Wyjście audio
- Ethernet RJ45
Jak widać, ten model ma dosyć dużo złączy, szczególnie mowa o HDMI. Chociaż nie ma dużo USB, ale tak naprawdę przy takim telewizorze, który ma WiFi, Bluetooth i ogólnie Smart TV nie jest to potrzebne. Tak samo ten telewizor został wyposażony w naprawdę sporą ilość funkcji, które przydaje się na co dzień. Między innymi znajdziemy tutaj czujnik światła, koloru, a także nawet mamy tutaj obraz w obrazie (Picture-In-Picture), aby móc wyświetlać dwa źródła naraz — możemy oglądać telewizję i pracować w jednym momencie. Pracować można dzięki możliwości zalogowania się do oprogramowania Microsoft Office 365, a także możemy wyświetlać ekran z naszego telefonu bezprzewodowo, np. w przypadku Samsunga uruchamia się nam DeX, dzięki czemu możemy pracować tak jak na laptopie, a pracujemy na telefonie z dużym ekranem (nawet bardzo dużym).
Q80C został wyposażony również w wielokanałowe głośniki z dźwiękiem Dolby Atmos, dzięki czemu możemy poczuć się jakby serial lub film odbywał się wśród nas. Nie mogło też tutaj zabraknąć dźwięku podążającego za obiektem, czy Q-Symphony. Ten Samsung ma naprawdę świetny dźwięk, którego aktualnie trochę mi brakuje. Gdyby jednak brakowało Wam więcej wrażeń, to możemy do telewizora podłączyć soundbar. Ja akurat do tego modelu na testy otrzymałem Soundbar Q700C i jego recenzję możecie już przeczytać na blogu. Jeżeli chodzi o ekran, to mamy tutaj 55-cali z rozdzielczością 4K i częstotliwością odświeżania na poziomie 120Hz. Nie mogło także tutaj zabraknąć Quantum HDR+, HDR10+, czy nawet neuronowego procesora AI Quantum 4K do poprawiania obrazu w czasie rzeczywistym. Jak to się sprawdza? Znakomicie i naprawdę nie miałem u siebie jeszcze telewizora, na którym tak super oglądałoby mi się treści, jak właśnie na Q80C.
2. Moje wrażenia
Co do moich wrażeń, to muszę przyznać, że ten Samsung aktualnie stał się moim ulubionym telewizorem. Może nie miałem ich bardzo dużo, a także nie jestem wielkim znawcą tego sprzętu, ale z racji, że chce dawać Wam recenzje bardziej lifestylowe/użytkowe, to nie będę Was zanudzać w większości specyfikacją. Co jest najważniejsze, to już powiedziałem, ale to, co jeszcze nie powiedziałem, to Q80C jest idealnym sprzętem nie tylko do domu, ale także i do naszego domowego biura. Granie na tym ekranie, czy po prostu oglądanie filmów jest na naprawdę bardzo wysokim poziomie. Dzięki bezpośredniemu podświetleniu strefowemu mamy naprawdę głęboką czerń i jasne kolory, więc jeszcze bardziej chce się oglądać filmy/seriale, czy nawet przeglądać zdjęcia z wyjazdu (nawet prosto z telefonu).
Co na pewno jeszcze niektórych może zaskoczyć, to mamy tutaj autentyczne kolory PANTONE, tryb komfortu dla oczu, czy nawet 100% natężenia kolorów dzięki Quantum Dot. To, co jeszcze sprawiło, że przyjemnie się korzystało z tego telewizora, to Pilot SolarCell. Z tego, co wiem, to nie każdy jest jego zwolennikiem, ale muszę przyznać, że przez to, że mogłem tym telewizorem pobawić się troszeczkę dłużej niż 2 tygodnie, to odkładanie pilota do góry nogami, aby się ładował od światła, weszło mi w nawyk i nie musiałem w ogóle myśleć, że będzie trzeba naładować pilot — bo co ważne, to ten pilot spokojnie możemy naładować ładowarką od naszego telefonu z USB-C i nie musimy pamiętać o kupowaniu baterii.
Ten telewizor to nie tylko świetnie urządzenie do oglądania filmów, spędzania swojego wolnego czasu przy graniu, czy nawet oglądaniu swoich ulubionych seriali. Tak jak wspomniałem wcześniej, ten sprzęt może także służyć nam do pracy i to głównie ze względu na możliwość podłączenia zdalnie telefonu (np. Samsung z DeX), czy zalogowanie się do Office 356, a nawet odbywanie spotkań na Google Meets. Dodatkowo z poziomu telewizora od Samsunga mamy dostęp do SmartThings, gdzie możemy w łatwy i szybki sposób włączyć odkurzacz, wyłączyć pralkę, czy inne rzeczy — nawet światło. Wszystko, co mamy na telefonie, możemy mieć także i na TV, więc tak naprawdę Q80C może być takim małym (lub większym) centrum dowodzenia domu.
Podsumowując
Samsung QLED Q80C nie jest może najtańszym telewizorem, ale przez to, co oferuje, to jest to naprawdę świetny sprzęt. Przez cały okres testów, tak jak też już wspomniałem, nie mogłem na ten model narzekać, a nawet wręcz tęsknie za nim. Zabawa przy tym TV była na naprawdę najwyższym poziomie, super obraz i dźwięk daje nam naprawdę świetne doznania filmowe, a nawet i serialowe. Odświeżanie na poziomie 120Hz również pomaga przy graniu, co sprawia, że ten Samsung nadaje się do wszystkiego, nawet i do oglądania zdjęć z wyjazdu lub z jakieś sesji. Więc jeżeli szukacie naprawdę super telewizora, z dużą ilością funkcji, pilotem z małym panelem słonecznym, to zdecydowanie polecam Wam ten model. Zobaczcie w sklepie, jak wygląda obraz na nim, a na pewno się nie zawiedziecie.
