Jakiś czas temu na blogu mogliście przeczytać recenzję monitora Smart Monitora M8 od Samsunga. Teraz przyszedł czas, aby przedstawić Wam, może i podobny sprzęt z wyglądu, ale jest do całkowicie innego zastosowania. Bardziej profesjonalnego i jest to urządzenie premium, chociaż ma pewne wady, o których będę musiał wspomnieć.
Na początku powiedzieć Wam muszę o tym, że ViewFinity S9 od dnia premiery bardzo mi się spodobał i naprawdę nie mogłem się doczekać testów, właśnie tego modelu. Chociaż po testach stwierdziłem, że jednak bliższy mojemu sercu jest Samsung Smart Monitor M8, to i tak ViewFinity zasługuje na pochwałę, szczególnie za ten ekran.
- Specyfikacja
- Konstrukcja
- Rozdzielczość i kolory
- Możliwości
1. Specyfikacja
Samsung wyposażył ten monitor w porty:
- mini-DP 2.2
- USB-C x 3
- Thunderbolt 4
Względem Samsunga, którego testowałem wcześniej, jest więcej tych złączy i co ważne, to mamy tutaj mini-DisplayPort oraz Thunderbolt. Dzięki temu nie musimy bać się o przesył danych z laptopa do monitora oraz obraz wyświetlany z naszego komputera będzie na najwyższym poziomie. Co warto nadmienić, to przy tym Samsungu nie miałem problemów z ładowaniem laptopa, jak to czasami bywało ze Smart Monitorem, owszem w poprzednim urządzeniu nie było to przy każdym laptopie, tylko przy takim bardziej wymagającym. Tutaj ViewFinity S9 za pomocą ThunderBolta radził sobie świetnie, a to też dzięki temu, że moc zasilania przez to złącze jest aż do 90W. Więc żaden laptop w moim przypadku nie skarżył się na wolne ładowanie.
Dodatkowo dzięki trzem złączom USB-C możemy podpiąć do monitora dodatkowe akcesoria, jak np. dyski, w momencie, kiedy to w naszym komputerze nie mamy wystarczającej ilości złączy. Dane nie są wolniej przesyłane, ze względu na zastosowane porty, chociaż oczywiście zawsze lepiej, jakby takie rzeczy jak dysk, był podpięty do komputera bezpośrednio, ale jednak ważne, że mamy taką możliwość i działa bardzo sprawnie.
2. Konstrukcja
Samsung ViewFinity S9 został wykonany z bardzo wysokiej jakości materiałów, tak samo stopka, jak i ramię podtrzymujący cały monitor. Wszystko jest w bardzo minimalistycznej stylistyce, która mi osobiście się bardzo podoba i to muszę producentowi przyznać, że się mu to udało. W tej stylistyce również są ramki, które są cienkie (wszystkie ramki!) i podczas pracy nie przeszkadzają, a wszystkie czujniki zostały przeniesione w małą bródkę wystającą z dolnej krawędzi urządzenia. Co ważne, to monitor nie ma żadnych błyszczących się elementów, dzięki czemu nie zbiera bardzo mocno odcisków palców, tak samo nie widać na nim rys pod światło.
ViewFinity S9 na biurku stoi bardzo stabilnie, a co ważne, to możemy dostosować nie tylko wysokość ekranu, ale także jego kąt padania lub możemy go obrócić do pionu, lub mieć go w poziomie — możliwość dostosowania urządzenia pod swoje preferencje jest bardzo ważny, szczególnie przy takim urządzeniu do pracy, gdzie będziemy przed nim spędzać długie godziny.
3. Rozdzielczość i kolory
Samsung postanowił wyposażyć ten sprzęt w ekran IPS o rozdzielczości 5120 × 2880 i rozmiarze 27 cali. Częstotliwość odświeżania monitora to maksymalnie 60 Hz — czy to mało? Nie bardzo, no, chyba że chcecie profesjonalnie montować filmy, to dla niektórych może rzeczywiście być mało. Co ważne, to mamy tutaj proporcje ekranu 16:9, a dodatkowo mamy tutaj technologię HDR (niestety nie ma tutaj HDR10+). Niestety nie mamy tutaj kolorów Adobe RGB, a za cenę ok. 7 000 zł, powinno już być. Przynajmniej mamy 100% pokrycia kolorów sRGB i to widać, że są te kolory bardziej realistyczne.
Co warto jeszcze wspomnieć przy tym ekranie, to mamy tutaj matową matrycę z powłoką antyrefleksyjną. Jest to bardzo duży komfort, szczególnie że padające światło za okna (tym bardziej aktualnie) nie będzie odbijać się nam od monitora i nie będzie przeszkadzać podczas pracy. Co też również jest bardzo ważne, to pomimo zastosowanej matowej matrycy, kolory są bardzo dobrze reprezentowane. Podczas codziennej pracy nie można narzekać na barwy reprezentowane przez tego Samsunga. Spokojnie można pracować nad grafikami, czy zdjęciami, a nawet i nad filmami. Spokojnie mogę powiedzieć, że codzienna praca na nim to czysta przyjemność, szczególnie dzięki tej rozdzielczości 5K i funkcjom od Samsunga.
4. Możliwości
Co do możliwości ViewFinity S9, to mamy tutaj dobrze znany chyba każdemu system od Samsunga, dzięki czemu za pomocą pilota, możemy sterować monitorem, oglądać filmy/seriale, czy nawet bezprzewodowo podłączyć konto służbowe lub laptopa. W zestawie otrzymujemy także kamerkę, dzięki czemu możemy nie tylko mieć lepszą jakość rozmów i wideo (w rozdzielczości 4K!), ale także bez konieczności podłączania komputera możemy spotykać się z naszymi klientami, czy nawet i znajomymi.
ViewFinity S9 otrzymał również inteligentną kalibrację, którą możemy wykonać za pomocą telefonu i aplikacji SmartThings — co ciekawe, u mnie na początku przy uruchamianiu tej kalibracji telefon, jak i sam monitor zacinał się i trzeba było wszystko resetować, dopiero później, czyli kiedy już używałem monitora dłużej, wszystko działało tak, jak należy. Nie mogło też tutaj zabraknąć dwóch głośników po 5W. Jednak z tego, co mogły usłyszeć moje uszy, muszę stwierdzić, że głośniki w tym modelu są o wiele gorsze niż w Smart Monitor M8. W tym Samsungu te głośniki były dosyć ciche i miały mniej basu, a jak na tak wysoką cenę spodziewałem się czegoś innego. Jak widać, nie możemy mieć wszystkiego, przynajmniej ekran jest na wysokim poziomie.
Podsumowując
Samsung ViewFinity S9 nie jest tanim urządzeniem, więc czy warto się za nim w ogóle rozglądać? Tak naprawdę podczas testów, ten sprzęt się u mnie bardzo dobrze spisał. Nie mogłem narzekać na nic, oprócz na te głośniki i momentami przy niektórych grach na tylko 60 Hz odświeżania. Tak naprawdę i tak są tutaj najważniejsze kolory, które bardzo dobrze odwzorowują barwy i dzięki temu można spokojnie pracować. Więc jeżeli szukacie ciekawy monitor na co najmniej kilka lat, to zdecydowanie polecam tego Samsunga, przy słuchaniu muzyki, oglądaniu filmów lub nawet przy montowaniu filmów polecam inne głośniki, lub słuchawki, ale tak to ten sprzęt Was nie zawiedzie.
