Recenzja – Sharp GX-BT480

Sharp GX-BT480

Ostatnio miałem możliwość testowania największego i w sumie najmocniejszego głośnika od producenta Sharp. Tak naprawdę nie chciałem zbytnio go testować, bo wydawał mi się duży i już z góry stwierdziłem, że nie będzie on mobilny, to po co mam go testować. Jednakże zmieniło się moje zdanie, kiedy potrzebowałem mocnego głośnika na mały wyjazd, a wiedziałem, że innego głośnika nie będę mógł w stanie tak szybko dostać. Po tym wyjeździe moje zdanie na temat głośnika Sharp GX-BT480 całkowicie się zmieniło.

Co myślę o tym głośniku i czy jestem w stanie go polecić? O tym przekonacie się w tej recenzji. Na wstępie chciałem tylko powiedzieć, że mocno zaskoczył mnie ten model swoimi trybami, dzięki czemu możemy wzmocnić basy — czasami się to przydaje, szczególnie na jakiś imprezach, jednak czy na moim wyjeździe się przydało? Nie za bardzo, tylko kilka razy to użyliśmy, ale o tym zaraz więcej napisze.

  1. Specyfikacja
  2. Moje wrażenia

1. Specyfikacja

Najważniejsze cechy głośnika Sharp GX-BT480:

  • 20 godzin pracy na jednym ładowaniu
  • Wejście na kartę SD
  • Equalizer z trzema trybami
  • Funkcja głośnomówiąca
  • IP56
  • Obsługa jednym gestem na głównych przyciskach

Zwykły duży głośnik do ekstremalnych zastosowań — tak można nazwać ten głośnik, chociaż jego największą zaletą jest equalizer. Od razu mogę powiedzieć, że ten głośnik idealnie nadaje się do większych pomieszczeń, gdzie to potrzebujemy mocniejszego dźwięku. Ten głośnik idealnie się do tego nadaje, a przy okazji możemy puszczać muzykę nie tylko z telefonu, czy komputera, a jeszcze z karty SD. Nie wiele głośników teraz na to pozwala.

Co do baterii, to muszę powiedzieć, że te 20h, które deklaruje producent, sprawdzają się. Podczas całego wyjazdu nie podłączałem tego głośnika do prądu (chociaż miałem w razie czego ze sobą ładowarkę). Dopiero podłączyłem ten głośnik do ładowania po przyjeździe, gdzie w domu też trochę mi grał i trochę z niego korzystałem. Więc mogę uznać baterie w tym urządzeniu za bardzo udaną. Przynajmniej potrafi tak samo długo wytrzymać na baterii, jak głośniki Bose utrzymując przy tym dobrą, a nawet świetną jakość muzyki.

Sharp GX-BT480

2. Moje wrażenia

Sharp GX-BT480

Co do moich wrażeń, to powiedzieć muszę, że ten Sharp mocno mnie zaskoczył. Tak jak wspomniałem na wstępie, byłem sceptycznie nastawiony do tego głośnika, bo jest o wiele większy i cięższy niż np. GX-BT180, czy GX-BT280, które już mogłem u siebie gościć i testować (nawet do dziś). Bardzo miło ze strony producenta, że pomyślał o pasku do przenoszenia tego głośnika na ramieniu lub przypięcia go do czegoś. O wiele łatwiej jest się z tym głośnikiem przenosić i można dzięki temu nazwać ten głośnik mobilnym, mimo iż nie spakujemy go do torby czy plecaka, a jego ciężar czasami potrafi doskwierać. Szczególnie jak idziemy z nim dłuższą chwilę.

Najbardziej w tym głośniku zadziwiła mnie jakość samej muzyki, jego głośność i wspomniane basy, które można wzmocnić (i to nawet sporo). Przy niektórych utworach czuliśmy aż drgania mebli — więc można powiedzieć, że ten Sharp ma moc. Nawet w dużych pomieszczeniach ten GX-BT480 radzi sobie świetnie i dziwie się, że mało kto mówi o tym głośniku, bo jest to świetna opcja (nawet tańsza) od niektórych znanych marek.

Sharp GX-BT480

Podsumowując

Sharp GX-BT480 to świetny głośnik i jestem w stanie go wszystkim polecić. Jeżeli szukacie głośnika z mocą i potrzebujecie głośnika do naprawdę ekstremalnych zastosowań — wysoka głośność i mocne basy. To ten model na pewno się nada. No przy tym głośniku na pewno Wam nie zabraknie muzycznych doznań, tak samo, jak energii, bo bateria wytrzymuje w tym urządzeniu na bardzo długo — oczywiście jak na urządzenie bluetooth. Dlatego z czystym sercem mogę polecić Wam ten głośnik i na pewno się na nim nie zawiedziecie.

Sharp GX-BT480

Co sądzisz o tym głośniku?