Recenzja – Sonos Ray

Sonos Ray

Przedpremierowo trafił do mnie soundbar Sonos Ray, który jest już dostępny u nas w Polsce do kupienia. Dawno nie miałem nic u siebie od Sonosa, a szczególnie mówię o nowościach. Sonos Ray to soundbar, który bardzo mnie zaciekawił, nie tylko mówię o rozmiarze, ale także o jego funkcjach. Na blogu mogliście przeczytać o innych modelach soundbarów (szczególnie mówię o Sonosie). Jak ten model się u mnie sprawdził? Przekonacie się o tym poniżej.

Soundbar może nie jest dla każdego, bo przydaje się on głównie do telewizora, jednak taki z WiFi i innymi funkcjami można spokojnie używać w domu jak zwykłego głośnika. Ja właśnie tak korzystałem w dużej mierze z tytułowego soundbara i nie mogłem na niego narzekać, szczególnie jak skonfigurowałem go tak, jak trzeba.

  1. Specyfikacja
  2. Moje wrażenia

1. Specyfikacja

Sonos wyposażył ten soundbar w takie funkcje jak:

  • optyczne wejście audio
  • sterowanie dotykowe
  • synchronizacja z pilotem telewizyjnym
  • Apple AirPlay 2
  • WiFi
  • Wejście Ethernet

Mniejszy soundbar to i mniej wejść. Niektórzy mówię, że brakuje w nim HDMI i np. funkcji Dolby Atmos. Z niektórymi mogę się zgodzić, bo zazwyczaj soundbary takie rzeczy mają. Jednak nie jest to zwykły soundbar, jest to głośnik z funkcją WiFi i wejściem optycznym. Mimo braku HDMI to można w dalszym ciągu synchronizować urządzenie ze swoim pilotem z telewizora i nie trzeba bawić się głośnikiem ręcznie lub przez aplikacje w telefonie. Z ciekawych też rzeczy, to Sonos w tym urządzeniu nie pozbywa się funkcji parowania z innymi urządzeniami Sonosa i w dalszym ciągu możemy zrobić w pokoju swoje kino domowe, bo i tak dźwięk z tego głośnika jest naprawdę świetny.

Sonos Ray

2. Moje wrażenia

Sonos Ray

Jakie są moje wrażenia dotyczące tego soundbara? Otóż Sonos Ray zaskoczył mnie nie tylko wielkością, ale także możliwościami. Oczywiście brakuje tutaj trochę technologii, a szczególnie Dolby Atmos, ale jest za to opcja, której wcześniej nie widziałem. Podczas konfiguracji głośnika przemieszczamy się z naszym telefonem po całym pokoju i sprawdzamy mikrofonem w telefonie jak słychać dźwięk z Raya w każdym kącie. Po skonfigurowaniu tej opcji nie potrzebowałem Dolby Atmos, bo dźwięk bardzo ładnie rozprowadzał się po pokoju i nawet podczas słuchania muzyki z telefonu lub z innych platform streamingowych można było odprężyć się i wczuć w naszą ulubioną muzykę.

Co też jest ważne, to mało inwazyjne światełka na głośniku w niczym nam nie przeszkadzają, a jeżeli tylko w pokoju jednak za bardzo nam świecą jak chcemy iść spać, to fajnie, że można w aplikacji bardzo szybko wyłączyć. Dźwięk z tego soundbara jest bardzo donośny i wyraźny, każdy rodzaj muzyki był taki, jak tego chciałem, a przy oglądaniu seriali dialogi były dobrze słyszalne i muzyka nie była sztucznie podbijana.

Sonos Ray

Podsumowując

Sonos Ray

Sonos Ray jest tańszy niż standardowy soundbar, jednak ma on trochę mniej funkcji niż np. Sonos Beam. Nie czyni to z niego złego głośnika, wręcz przeciwnie. Ray sprawdził się u mnie bardzo dobrze i przez cały okres testów nie mogłem na niego narzekać. Bardzo dobrze umilał mi czas wolny, a także podczas pracy, kiedy to chciałem, żeby leciała jakaś cicha muzyka w tle. Polecić mogę go każdemu i wiem, że na pewno się na nim nie zawiedziecie. Zobaczcie też go w sklepach, bo może Wam się też on spodobać ze względu na rozmiar — zajmuje on sporo mniej miejsca niż np. Sonos Arc lub inne soundbary.

Co sądzisz o tym głośniku?