Jakiś czas temu dotarły do mnie najnowsze słuchawki Motoroli. Na testy otrzymałem model Moto Buds+ współtworzone z marką Bose, dzięki czemu mają technologię Sound by Bose. Jak sprawdziły się u mnie słuchawki za ok. 450 zł? Przekonacie się o tym poniżej.
Na samym początku muszę powiedzieć o tym, że tak naprawdę są to pierwsze słuchawki Motoroli w normalnej sprzedaży. Raz zdarzyło mi się testować słuchawki Moto Buds 600, które były dołączane do zestawu z Edge 30 Fusion, ale były to podstawowe słuchawki z ANC. Tytułowy model jest o wiele ciekawszy i nowoczesny, od wspomnianego modelu Moto Buds 600.
- Wykonanie
- Moje wrażenia
1. Wykonanie
Motorola wykonała Moto Buds+ z dobrej jakości plastiku. Nie można narzekać na żadne spasowanie elementów, czy też na zawiasy w etui, które wytrzymało w moim przypadku wrzucanie do torby, plecaka czy po prostu w kieszeni z innymi rzeczami. Producent mocno się postarał i jest w tym przypadku wszystko na wysokim poziomie. Moto Buds+ możecie kupić w dwóch kolorach: Forest Grey i Beach Sand. Więc tak naprawdę każdy znajdzie coś pod siebie, a dodatkowo słuchawki są na tyle ładne, że mogą się spodobać.
Chociaż może nie wygląd jest dla każdego ważny, to mamy tutaj hydrofobową powłokę, aby chronić słuchawki przed wilgocią, więc nie musimy się bać o to, że deszcz zniszczy nam słuchawki. Nie zabrakło też w tym modelu takich technologii jak: Dolby Atmos, Dolby Head Tracking czy możliwość włączenia formatu Hi-Res Audio.
Moto Buds+ według producenta wytrzymują do 8 godzin na jednym ładowaniu i do 38 godzin przy używaniu etui. Co warto zaznaczyć, to przy używaniu formatu Hi-Res ten czas się skraca, ale nie jakoś znacząco. Na co dzień postanowiłem używać formatu z lepszą jakością dźwięku i co ciekawe to słuchawki wytrzymują tak ok. 5 godzin na jednym ładowaniu z etui. Co jest naprawdę świetnym wynikiem, ponieważ grają one naprawdę bardzo dobrze i spokojnie podczas drogi pociągiem, czy komunikacją miejską nie musimy się bać o rozładowanie słuchawki. Przy całkowitym naładowaniu etui w moim przypadku nie musiałem pamiętać o ładowaniu go przez prawie tydzień, gdzie słuchawek używałem nie tylko do słuchania muzyki, ale także i do pracy podczas rozmów. Więc bateria w tym modelu jest na naprawdę duży plus.
2. Moje wrażenia
Co do moich wrażeń, to muszę powiedzieć, że jestem z tych słuchawek bardzo, ale to bardzo zadowolony. Dawno nie miałem tak świetnych słuchawek do 450 zł, które mógłbym każdemu polecić. Zazwyczaj te droższe modele są warte uwagi, głównie patrząc na dźwięk i nawet aktywną redukcję szumów. W przypadku tego modelu jedno i drugie dzięki technologii Bose jest na bardzo wysokim poziomie i tak naprawdę ta współpraca pomogła w stworzeniu świetnych słuchawek do słuchania ulubionej muzyki, czy pracy.
ANC sprawdza się nie tylko na spacerze po mieście, ale także w komunikacji miejskiej czy pociągu, kiedy to chcemy zagłębić się w swoje ulubione utwory i nie słuchać tego, co ludzie mówią dookoła. Dodatkowo w aplikacji (tylko na Androidzie) mamy możliwość ustawienia korektora (EQ), więc każdy może dostosować dźwięk w tych słuchawkach pod swoje potrzeby. Chociaż muszę Wam powiedzieć, że nie ma potrzeby tutaj nic grzebać. Kiedy ustawimy dźwięk Hi-Res, jest on na tyle dobrze brzmiący i jest na tyle dużo basu, że w większości osób to wystarczy.
Podsumowując
Słuchawki Motorola Moto Buds+ nie są drogimi słuchawkami. Tak jak już wspomniałem, ten model można znaleźć za ok. 450 zł. Niestety nie powiem Wam, czy Moto Buds bez plusa opłaca się kupować, ale mogę za to Wam powiedzieć, że jak najbardziej warto zainwestować w model z plusem. Mamy tutaj nie tylko świetny dźwięk, nawet dobrze działające ANC i do tego dosyć dobrze działającą baterię. W aplikacji też możemy te słuchawki spersonalizować pod siebie, więc tak naprawdę nie można na nic narzekać. Wspomnieć jeszcze muszę na koniec, że etui ze słuchawek wspiera ładowanie indukcyjne, więc mamy tutaj wszystko to, co znajdziemy w droższych modelach innych producentów. Więc jak najbardziej, mogę polecić Wam te słuchawki.