Pierwsze wrażenia – Motorola Moto G24

Na testy dotarł do mnie jeden z najnowszych telefonów Motoroli. Tym razem z najtańszej półki, czyli Moto G24. Jak się u mnie sprawdza i co mogę na ten moment powiedzieć o telefonie za ok. 700 zł? Przekonacie się o tym poniżej, a więcej znajdziecie w recenzji.

Od razu muszę przyznać, że Motorola coraz lepiej radzi sobie w tych nisko półkowych segmentach, szczególnie mówię o dobrych aparatach. Tutaj ku mojemu zaskoczeniu, Moto G24 lepiej radzi sobie niż co niektóre telefony (droższe), które mam aktualnie u siebie lub miałem.

Przedstaw swoją historię z Moto G24

Motorola wyposażyła ten telefon w trzy aparaty. Główny aparat może pochwalić się matrycą 50 Mpx z przesłoną f/1.8. Drugi aparat to niestety aparat makro o matrycy 2 Mpx, a przednia kamerka to aparat z matrycą 8 Mpx. Jak widać, producent nie oszczędzał na głównym aparacie, dzięki czemu możemy zrobić naprawdę w porządku zdjęcia, a niekiedy nawet i świetne. Zauważyłem, że ostatnio w większości telefonów Motoroli znajdziemy aparat z matrycą 50 Mpx i muszę przyznać, że im to wychodzi. Jedynie czego mi brakuje w tym telefonie, to innego aparatu, niż do makro — szczególnie że jest to słaby aparat i świetnych zdjęć nim nie zrobimy. Dobrze, że przynajmniej ten główny aparat działa tak, jak należy i możemy nim zrobić ładne zdjęcia, nawet w odrobinie gorszych warunkach oświetleniowych. Jak będzie później? To zobaczycie w pełnej recenzji.

Na razie muszę przyznać, że Motorola mocno mnie zaskakuje na plus i mam nadzieję, że ich coraz to nowsze modele będą robić coraz to lepsze zdjęcia, szczególnie mówię o serii Edge. Mam nadzieję, że już niebawem się o tym przekonam.

Zdjęcia Motorola Moto G24

Co sądzisz o tym modelu?