Recenzja – Teufel Cinebar One+

Teufel Cinebar One+

Cześć, dzisiaj mam przyjemność opowiedzieć Wam trochę o zestawie Cinebar One+ od Teufela. Miła odmiana od wielkich sprzętów audio, jakie ostatnio dostawałem i ciekawa alternatywa dla zwykłych soundbarów. Cieszę się, że dostałem taki sprzęt do testów, bo wymagał ode mnie delikatnie innego podejścia. Lubię takie wyzwania. Natomiast bez zbędnego przedłużania zapraszam do recenzji.

  1. Specyfikacja
  2. Moje wrażenia

1. Specyfikacja

Przede wszystkim trzeba zwrócić uwagę na to, że jest dosyć małe urządzenie, bo ma zaledwie 35 cm szerokości. Dzięki temu zmieści się dosłownie wszędzie, to na duży plus. Natomiast nie wolno zapomnieć o subwooferze, który dostajemy w zestawie. Trzeba sobie dobrze rozplanować ułożenie w przestrzeni, żeby wszystko ładnie estetycznie wyglądało. Będąc przy estetyce, sprawdzona już wielokrotnie czarna kolorystyka z subtelnymi czerwonymi akcentami wygląda bardzo dobrze. Jedynie co mnie delikatnie drażni to widoczne na górze oznaczenia, pokazujące zaimplementowane technologie. Poza tym nie mam się jak przyczepić do estetyki, niebanalna bryła, i przyjemna kolorystyka wszystko ratują. Bardzo się cieszę, że jest opcja zamontowania tego głośnika na statywie. Zawsze to dodatkowa możliwość. Mamy dostępne złącza HDMI, AUX i USB. Super, że jest wybór, ale pewnie przez ten wybór nie dostajemy w zestawie okablowania, o czym trzeba pamiętać podczas zakupu.

Jeżeli chodzi o Subwoofer, to muszę się przyznać, że jestem zakochany w jego wyglądzie. Jest wykonany z drewna, bądź jakiegoś drewnopodobnego substytutu. Cały czarny z eleganckim logiem z przodu. Sama membrana subwoofera jest skierowana do ziemi, co ma ciekawe skutki w odbiorze muzyki. Cieszy mnie to, że subwoofer łączy się z głównym głośnikiem bezprzewodowo, więc nie musimy się martwić tylko ukryciem kabli zasilających. Możemy wyeksponować ładnie go jako mebel i nie będzie widać jakiejś plątaniny kabli. W zestawie znajdziemy także pilot do obsługi urządzenia. Posiada przydatne funkcje do zmiany kanału wejściowego (HDMI, AUX, USB, Bluetooth) oraz zmiany trybu odtwarzania (Voice, Movie, Music).

Teufel Cinebar One+

2. Moje wrażenia

Teufel Cinebar One+

Po udanym połączeniu subwoofera z głośnikiem musiałem się trochę przyzwyczaić do tego, że źródło, z którego dobiega dźwięk i źródło samego basu, nie jest tym samym punktem. Jak już mi się to udało, zacząłem naprawdę doceniać to urządzenie. Jak można się spodziewać, podział obowiązków na więcej podzespołów zadziałał wspaniale. Przede wszystkim pozwolił zachować mały rozmiar samego głośnika. Cinebar One+ świetnie radzi sobie z odtwarzaniem muzyki typowo instrumentalnej, bardzo ładnie oddaje ich brzmienie. Wysokie tony są dosyć czyste, tak samo zresztą jak wokal. Teraz chciałbym przejść do basu, o którym wspomniałem wcześniej. Kiedy usłyszałem, że będzie to osobny sprzęt tylko dla basu, w głowie miałem takie wyraziste, ostre brzmienie. Natomiast ta ciekawa budowa z membraną skierowaną do podłoża sprawia, że bas rozchodzi się subtelnie po całym pomieszczeniu. Nie odczuwa się tego, że jest skierowany w jedną stronę i atakuje ucho, tylko subtelnie wykonuje dobrą robotę. Osobiście jestem fanem takiego rozwiązania, nie dość, że wygląda elegancko, to jeszcze elegancko brzmi.

Przyjemnym dodatkiem jest możliwość zmiany trybu odtwarzania. Tak jak wcześniej pisałem do wyboru mamy Voice, Movie oraz Music. Tak jak można się spodziewać po nazwach, w trybie Voice najprzyjemniej słucha się podcastów. Wokal jest wyjątkowo czysty i redukowane są pewne dźwięki, które mogą być drażniące podczas odsłuchiwania czystego wokalu. Music podbija wysokie tony i poprawia odbiór instrumentów. Natomiast Movie podbija dźwięki niższe, dzięki czemu o wiele łatwiej jest wczuć się w klimat, który chce wywołać reżyser.

Teufel Cinebar One+

Podsumowując

Zestaw Cinebar One+ dobrze prezentującą się alternatywa dla wielkich i długich soundbarów. Pozwoli na wprowadzenie dobrego brzmienia, nie zajmując jednocześnie wiele miejsca. Dodatkowo dzięki subwooferowi doda trochę elegancji do całego pomieszczenia. Jedyne czego mogę się przyczepić to bardzo widoczne oznaczenia zaimplementowanych rozwiązań technologicznych. Mogłyby być gdzieś z tyłu, żeby nie przykuwały takiej uwagi na co dzień. Przyjemnym dodatkiem jest opcja zmiany trybu odtwarzania. Jestem zdania, że dobrze jest mieć parę jasno ukierunkowanych rozwiązań, bo wiadomo, że jak coś jest do wszystkiego, to tak naprawdę jest do niczego. Tutaj dobrze jest rozwiązana ta sprawa poprzez właśnie ustawienie wcześniej trybów do zmiany. Prawie bym zapomniał o jeszcze jednym małym minusiku, czyli braku okablowania w zestawie, ale na to zdecydowanie można przymknąć oko. Biorąc pod uwagę wszystkie za i przeciw z czystym sercem mogę polecić ten zestaw głośników, na pewno będziecie zadowoleni.

Teufel Cinebar One+

Co sądzisz o tym głośniku?