Mój przyjaciel telefon

Mój najlepszy przyjaciel

Często jestem pytany, czym zrobiłem zdjęcie, bo „jest naprawdę świetne”. Ja zawsze odpowiadam, że telefonem i to nie zwykłym telefonem, a telefonem z logiem HTC! Jak przystało na autora bloga Mobilne Fotografie większość, a dokładniej 98% zdjęć na blogu jest zrobione telefonem (i w większości właśnie od HTC). No jednak teraz telefonami można zrobić znacznie lepsze zdjęcia niż innym sprzętem — trudno się nie zgodzić. Aktualnie smartfon to przyjaciel fotograficzny każdego miłośnika fotografii i nie tylko. Telefon mamy zawsze przy sobie, jest niewielki i nie waży dużo. Zaraz się będziecie mogli przekonać, dlaczego akurat wybrałem HTC U12+ jako swój główny telefon i dlaczego mogę go nazwać swoim przyjacielem, Ty też możesz tak nazwać swój telefon?

Nowy telefon tylko z dobrym aparatem!

Zaczęło się to rok temu…

Jak niektórzy wiedzą, to swoją przygodę z mobilną fotografią zacząłem już dawno (jeszcze wtedy Nokią Lumią 510), wtedy robiłem zdjęcia, jak popadnie i nie przejmowałem się wyglądem zdjęć, czy też jak one były wykadrowane. Od telefonu Huawei P9 Lite moje zainteresowanie mobilną fotografią wzrosło do tego stopnia, że założyłem też blog Mobilne Fotografie. Jednak po tych dwóch latach z Huaweiem stwierdziłem, że już mi nie starcza — nie tylko pod względem wydajności, ale i też możliwości fotograficznych tego urządzenia. Już od dawna interesowałem się urządzeniami HTC i to HTC U12+ był takim moim małym wybawicielem.

 

 

Tymek jest bardzo wybredny

Oczywiście, zanim wybrałem HTC U12+ przejrzałem milion ofert innych producentów, nawet zastanawiałem się nad wyborem urządzeń, które testowałem, ale nie miały tego czegoś! Chyba niektórzy mnie zrozumieją, bo większość osób szukających nowy telefon patrzy pod tym względem, że ma on służyć na dłuższy czas (min. 2 lata). I chyba dobrze zrobiłem, że padło na HTC, bo jestem z niego bardzo zadowolony, ale to zaraz się więc przekonacie.

 

 

Nowy telefon, nowy ja

Zapewne się ze mną zgodzicie, że po zakupie nowego telefonu (lub innego sprzętu) czujecie się jakoś inaczej, takie wewnętrzne nowe ja! I tak właśnie było, kiedy po wyborze nowego telefonu i po jego zakupie oczekiwałem kuriera z paczką. Czułem, że to będzie to, nawet ręce mi się trzęsły, jak otwierałem paczkę. Serio mówię! No jednak też był to mój pierwszy tego typu zakup, zawsze wybierałem telefon u operatora, ale tym razem było inaczej i nie żałuję.

Właśnie w sierpniu mija rok z moim nowym telefonem i nadal nie żałuję mojej decyzji wyboru tego urządzenia. Nadal jest dla mnie świetny i co najważniejsze nie blokuje mnie kreatywnie, tak jak to czasami robił mój stary i poczciwy Huawei.

Wpis nie jest sponsorowany ani w ramach współpracy. Jest to moja subiektywna ocena, którą wywołało urządzenie.

 

Mobilna fotografia?

 

Gdzie Ty, zawsze i on

Są takie osoby, które czasami ruszają się z domu bez telefonu — nawet znam takie osoby i to nawet kilka. Ja do nich nie należę (stety lub niestety). Nie zmienia to faktu, że w większości sytuacji telefon mamy przy sobie, to już jego taka funkcja. Nieprawda? Niektórzy zaliczają jako plus, a niektórzy nie, jednak pod względem fotografii, to jest jego największy plus.

Telefon jest lekki, wielofunkcyjny i nie zajmuje dużej ilości miejsca w torbie podróżnej. Jeśli masz telefon z dobrym aparatem (albo nawet przyzwoitym), nie musisz rezygnować z pięknych zdjęć, bo takie zdjęcia możesz zrobić swoim telefonem!

 

Szybko i sprawnie

Zastanawiałeś/aś się kiedyś nad tym ile musisz zrobić kroków w telefonie do zrobienia zdjęcia? W większości są to 3 kroki jak nawet i nie więcej. Moment! Wiele urządzeń aktualnie umożliwia szybkie uruchomienie aparatu za pomocą np. kliknięcia dwa razy w przycisk zasilania, ściśnięcie ramek (HTC, Google Pixel) itd.

Dlaczego by nie korzystać z tych opcji i znacznie szybciej robić zdjęcia w chwilach dla nas ważny? To szybka i wygodna opcja. Nawet ja korzystam ze ściskania ramek swojego telefonu, aby znacznie szybciej zrobić zdjęcie ważnej dla mnie chwili, której warto zrobić zdjęcie i zostawić na pamiątkę.

Tak samo szybko aktualnie działa tryb automatyczny, który znacznie poprawił się ze zbiegiem czasu i nim możemy zrobić znacznie lepsze zdjęcia, niż zrobione np. pełnoklatkową lustrzanką. Tryb automatyczny to wielka ulga dla osób, które (jeszcze) nie rozumieją działania parametrów ekspozycji lub chcą mieć zwyczajnie dobre zdjęcia — pamiętaj, że nie każdy musi być fotografem, aby zrobić ładne zdjęcie!

 

Surowe zdjęcia, z czym to się je?

Słyszeliście o plikach RAW? Jeżeli tylko Wam coś świta, to polecam na samym początku wpis o formacie RAW w telefonach — na pewno się przyda.

W dużym skrócie zdjęcia w formacie RAW to odpowiednik surowego mięsa. Nie jest gotowe, dopóki nie weźmiemy się do jego obróbki i smażenia. Oczywiście obróbkę i smażenie takich zdjęć wykonujemy w odpowiednim programie do edycji RAWów, czyli np. Snapseed.

Dodam, że dzięki fotografowaniu w RAWach możemy uzyskać lepszą jakość zdjęć.

Do jakiegoś czasu format RAW był uważany i zarezerwowany dla profesjonalistów. Od niedawna większość osób walczy z tym stereotypem i nawet dla bardziej początkujących ten format zdjęć jest dosyć łatwy w obsłudze i edycji — dzięki nowym i łatwym aplikacjom. Teraz większość telefonów umożliwia korzystanie z tego formatu plików i polecam w wolnej chwili go wypróbować.

 

Pro tylko dla profesjonalisty?

Nie tylko dla profesjonalistów, tak samo nie oznacza, że fotografia mobilna to zero kontroli i frajdy. Zawsze, kiedy chcesz zabawić się ustawieniami, to wystarczy przejść do trybu Pro (większość urządzeń je posiada).

Profesjonalne ustawieniach w telefonach dają nam zmianę opcji:

  • balansu bieli
  • wartości ISO
  • czasu naświetlania
  • ekspozycji
  • odległości od fotografowanego obiektu

Pamiętaj! Nie musisz znać się całkowicie na wszystkich parametrach, to możesz zmienić tylko kilka wartości, a resztę zostawić swojemu smartfonowi — sam dobierze właściwe wartości.

Nie panikuj! Jeżeli Twój telefon nie daje Ci takich możliwości, to polecam poszukać bezpłatnych lub płatnych aplikacji, które umożliwiają nam na tryb profesjonalny.

 

Udostępniaj!

Aktualnie sporo nowszych aparatów (lustrzanek, kompakty, czy bezlusterkowce) ma wbudowane Wi-Fi. Dzięki temu z łatwością można przesłać zdjęcia, na swój telefon i potem wrzucić zdjęcia na swoje portale społecznościowe.

Jednak i tak wiele osób używa jeszcze sprzętów fotograficznych, które nie są wyposażone w Wi-Fi, czy nawet Bluetooth. Męczą się wtedy z przesłaniem zdjęcia — proces jest odrobinę dłuższy i żmudny. Dlatego telefon z dobrym (lub przeciętnym) aparatem można doceniać podwójnie, gdyż możemy od razu po zrobieniu zdjęcia szybko je edytować i wrzucić na nasze portale społecznościowe.

Wcześniej, gdy jakość zdjęć z telefonu nie była aż taka dobra i nie wszystkich satysfakcjonowała. Trzeba było robić zdjęcia aparatem, wgrywać na komputer, edytować (np. z RAWów), przesłać na telefon i dopiero udostępnić na Instagramie lub na innym medium. Było tego dużo, prawda?

Teraz można wykonywać zdjęcia telefonem, wrzucać do naszych ulubionych aplikacji do edycji i bezpośrednio udostępniać. Duża oszczędność czasu!

 

Halo, gdzie ta ostrość?

Dotykowy ekran i pełno pól autofocusa kryje się w naszych telefonach (zwłaszcza w tych nowszych). Wiele osób to docenia, szczególnie te, które fanami fotografii nie są, a chcą mieć dobre zdjęcie.

W aparatach nie jest już takie proste, szczególnie w lustrzankach i manualnych ustawieniach. W większości trzeba kręcić kółkiem od ostrości, zerkać w wizjer, a pól ostrości nie jest aż tak dużo, jak w naszych telefonach. W telefonach jest już znacznie prościej (szczególnie w trybie automatycznym). Tu wystarczy wykadrować, dotknąć miejsca, gdzie się chce wyostrzyć, trzymać stabilnie telefon i kliknąć w spust migawki. Zdjęcie zrobione! O wiele szybciej i prościej.

Dodatkowo powiem, że ekrany w aparatach mają w większości 2,5-3,5″. Więc tak naprawdę telefon z dobrym aparatem ma znacznie większy wyświetlacz, dzięki czemu mamy lepszy podgląd na naszą pracę przed i po wykonaniu zdjęcia. Jeśli jeszcze, tak jak ja, edytujesz zdjęcia na telefonie, to komfort pracy wzrasta niesamowicie. Spróbujcie.

 

Tylko spokój nas uratuje

Producenci sprzętu fotograficznego często nie dbają o swoich klientów. W większości brakuje takim urządzeniom stabilizacji obrazu (tak samo tym tańszym telefonom), a o wydajności tej stabilizacji nawet nie można już wspomnieć. W takich sytuacjach do naszych lustrzanek i innych urządzeń trzeba dokupywać drogie obiektywy, które są wyposażone w bardzo dobrą stabilizację obrazu.

W przypadku fotografii mobilnej stabilizacja to podstawa i powinna z marszu być wbudowana w telefon — ale wiadomo, jak to bywa u niektórych producentów. Jeśli zależy Ci na świetnych zdjęciach w każdych warunkach, to polecam szukać telefonu z optyczną stabilizacją obrazu.

 

Nurkujemy!

Nie każdy producent daje gwarancję na zalanie wodoodpornego telefonu. Jednak warto czasami mieć ten certyfikat i nie bać się burzy, czy zalaniem kawą naszego telefonu. Wtedy małe zachlapania czy zalania nie paraliżują nas. Czy to nad rzeką, jeziorem lub szklanką wody możemy być spokojniejsi, a dodatkowo wtedy w takich sytuacjach wykonać super zdjęcia.

Nie mamy tego komfortu w przypadku aparatów, oczywiście są już takie bezlusterkowe, które umożliwiają nam na zachlapanie sprzętu. Jednak wtedy i tak nadal jesteśmy bardziej ostrożni niż przy naszym telefonie. Wiele osób w różne wycieczki nie zabiera ze sobą właśnie takiego sprzętu z powodu obawy o deszcz. Szkoda nerwów o tak drogi sprzęt fotograficzny. Teraz na całe szczęście można spakować telefon do kieszeni i niestraszne są Wam letnie burze.

 

Czym dla Ciebie jest fotografia mobilna?